Ostatni mecz Warmii Olsztyn. Awansują do ekstraklasy?

Po zwycięstwie Warmii Traveland Olsztyn w pierwszym spotkaniu z Pogonią Szczecin 30:29, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur już w środę rozegra spotkanie rewanżowe. Drużyna, która w dwumeczu okaże się lepsza, będzie w przyszłym sezonie występować w najwyżej klasie rozgrywkowej w naszym kraju.

W pierwszym spotkaniu drugiego etapu baraży o ekstraklasę, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur pokonała przed własną publicznością ekstraklasową Pogoń Szczecin 30:29. Podopieczni trenera Giennadija Kamielina zwycięstwo zapewnili sobie na kilka sekund przed końcową syreną, kiedy to Marcin Malewski wykorzystał rzut karny.

- Bardzo ucieszyła nas wygrana nad tak wymagającym rywalem - przyznaje Sebastian Koledziński, rozgrywający Warmii Olsztyn. - Zwycięstwo smakuje o tyle lepiej, że na nasz ostatni mecz w Olsztynie przyszło sporo kibiców. Obejrzeli oni świetne widowisko, zakończone dla nas happy-endem.

Tylko kilka dni na odpoczynek

W niedzielnym spotkaniu na parkiecie przez większą część spotkania miał inicjatywę na parkiecie zespół z województwa zachodnio-pomorskiego. Warmiacy nie dali jednak za wygraną i w ostatnich minutach konfrontacji przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Sami zawodnicy przyznali, że mecz kosztował ich sporo sił, lecz czasu na odpoczynek nie będzie zbyt wiele. Podobnie jak w przypadku pierwszego etapu baraży, spotkanie rewanżowe odbędzie się już w środę.

- Nie ma co się oszukiwać, ale Pogoń jest bardziej doświadczonym od nas zespołem - podkreśla szczypiornista. - W pierwszym meczu rozgrywali oni od nas szybszą piłkę. Mimo to nie odstawialiśmy warunkami fizycznymi oraz zaangażowaniem na parkiecie. Potrafiliśmy dobrze zagrać w obronie, wyprowadzając przy tym udane kontrataki.

I dodaje: - W poniedziałek nie odbyliśmy treningu, ponieważ część z nas wciąż odczuwała skutki niedzielnego spotkania.

Zespół Warmii Traveland, aby jeszcze lepiej przygotować się do środowego spotkania do Szczecina pojechał już we wtorek rano. Olsztynianie zagrają jednak w bardzo okrojonym składzie. Wciąż kontuzjowani są Piotr Deptuła i Szymon Hegier, a obowiązki zawodowe zatrzymały Radosława Dzieniszewskiego oraz Sebastiana Koledzińskiego.

Baraże w cieniu ligi zawodowej

Spotkania barażowe o awans do ekstraklasy odbywają się w cieniu utworzenia od przyszłego sezonu ligi zawodowej. Przypomnijmy, że Warmia Traveland jako jeden z kilku klubów pierwszoligowych, otrzymała zaproszenie do tego grona. Jednym z przeszkód są finanse, gdyż zarząd klubu wciąż nie zebrał wymaganego budżetu, który wynosi 1,8 mln złotych. Początkowo wydawało się, że Warmia będzie miała zająć oficjalne stanowisko do 31 maja. Termin ten został jednak przesunięty przez włodarzy związku.

- Prawda jest taka, że sami musimy wytwarzać sobie motywację na to spotkanie - przyznaje ze smutkiem Daniel Żółtak, obrotowy Warmii Olsztyn. - Być może pewne rzeczy, które dzieją się u nas w klubie prędzej czy później ujrzą światło dzienne. Jest bowiem wiele spraw, którymi jako zawodnicy jesteśmy zniesmaczeni. Nie chciałbym jednak szerzej poruszać tego tematu.

Początek środowego spotkania o godz. 18.

Więcej o:
Copyright © Agora SA