Ostatni dzień mistrzostw Polski za nami: Kolejne złoto Zaborowskiego

Impreza zakończyła się w wymarzony sposób dla szczecińskich kibiców, bo na najwyższym stopniu podium ponownie stanął Filip Zaborowski z miejscowego MKP.

Ulubieniec publiczności raz jeszcze potwierdził swoją wysoką dyspozycję i w wyścigu na 800 metrów stylem dowolnym nie miał sobie równych. Zaborowski finiszował ostatecznie z czasem 7:55,93, a drugiego Antoniego Kałużyńskiego wyprzedził o ponad siedem sekund.

Kolejny rekord Polski

Ciekawie było także w wyścigach na dystansie 100 metrów. W eliminacjach kobiet najlepsze były Katarzyna Wilk, Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk i Anna Dowgiert. W finale Wilk utrzymała pierwszą lokatę (54,97 s.), a pozostałe dwie panie zamieniły się miejscami. Wśród panów nieobecność Konrada Czerniaka i Pawła Korzeniowskiego wykorzystał Kacper Majchrzak. Zawodnik Warty Poznań finiszował zdecydowanie najszybciej, a dystans pokonał w czasie 48,96 s. Pozostałe miejsca na podium zajęli kolejno Jan Świtkowski (49,79 s.) i Jan Hołub (50,18 s.).

Duże emocje towarzyszyły również wyścigowi na 100 metrów stylem klasycznym, gdzie fenomenalnie popłynął Marcin Stolarski. Zawodnik z Warszawy finiszował z czasem 1:00,24, co pozwoliło mu ustanowić rekord Polski i jednocześnie wypełnić olimpijskie minimum.

Za rok znowu w Szczecinie?

Czwarty dzień był czasem podsumowań. Zawodnicy, którzy od piątku rywalizowali w szczecińskiej Floating Arenie ponownie podkreślali wysoką frekwencję na trybunach oraz znakomity poziom organizacyjny mistrzostw.

- Obiekt wypełniał się niemal do ostatniego krzesełka, wyścigi były oglądane na stojąco, a doping tak głośny, że aż zagłuszał spikera - cieszył się Kacper Majchrzak. - Atmosfera była rewelacyjna, zawody wspaniałe, więc nie mam nic przeciwko, aby następne mistrzostwa Polski także odbywały się w Szczecinie.

Zawodnikowi Warty Poznań wtórowała też Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk.

- Wszystko było dopięte na ostatni guzik i czuliśmy się tu niezwykle komfortowo. Nie trzeba było się o nic martwić, obyło się w zasadzie bez jakichkolwiek opóźnień, a my mieliśmy doskonałe warunki, aby w spokoju przygotowywać się do kolejnych startów. Mistrzostwa wyszły świetnie, a Szczecin opuszczam z wielkim uśmiechem na buzi.

Plan wykonany

Przed rozpoczęciem mistrzostw minima olimpijskie wypełniło ośmioro zawodników. Po zawodach liczba ta została podwojona. Taki właśnie wynik zakładał trener pływacki Mirosław Drozd i plan został zrealizowany. Indywidualne kwalifikacje w stolicy Pomorza Zachodniego wywalczyli Alicja Tchórz, Anna Dowgiert, Katarzyna Wilk, Mateusz Sawrymowicz, Tomasz Polewka, Filip Wypych, Paweł Juraszek i wspomniany Marcin Stolarski. W świetnych humorach Szczecin opuścił też cały zespół Juvenii Wrocław, który zwyciężył w klasyfikacji medalowej (13 krążków).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.