Oba zespoły występują w pierwszej lidze, ale zapewniły już sobie awans do ekstraklasy. Dlatego szukają wzmocnień. Priorytetem Arki ma być pozyskanie napastnika, a wysoko na jej liście życzeń znajduje się Zjawiński.
- Interesowaliśmy się nim już wcześniej. Poprzednie negocjacje utrudniał fakt, że byliśmy pierwszoligowcem - przyznaje Michał Globisz, pełnomocnik zarządu Arki do spraw sportowych.
Przenosiny Zjawińskiego do Gdyni lub Płocka wydają się realne, bo 30 czerwca wygasa jego kontrakt z Cracovią. Pod Wawel trafił przed dwoma laty z Dolcanu Ząbki, skąd sprowadził go jego były trener Robert Podoliński. Przychodził jako czołowy strzelec pierwszej ligi, ale w ekstraklasie nie zachwycił. W tym sezonie zagrał w niej 23 razy, ale zdobył tylko dwie bramki. Wiosną - m.in. z powodu kontuzji - grał mało i niewykluczone, że pożegna się z Cracovią.