Lasse Nielsen w poniedziałek i we wtorek przechodził testy medyczne w Poznaniu. Badania nie wykazały żadnych nieprawidłowości i w środę 29-letni obrońca podpisał trzyletni kontrakt z Lechem. Kolejorz nie musiał płacić kowty odstępnego, bowiem kontrakt Duńczyka w Odense BK kończy się wraz z końcem sezonu.
- Spędziłem w Poznaniu trzy fantastyczne dni. Ludzie w klubie są dla mnie bardzo mili. Jestem dumny, że tutaj jestem. Stoję teraz na stadionie i patrzę na swoją przyszłość z wielką przyjemnością. Czeka mnie kolejny krok w karierze i muszę się do niego dobrze przygotować. Nie mogę się doczekać spotkania z kibicami - mówi Lasse Nielsen.
29-letni środkowy obrońca całą dotychczasową karierę spędził w Danii. W tym sezonie był podstawowym piłkarzem Odense BK, w barwach którego rozegrał 23 mecze i zanotował jedną asystę. Wcześniej rudowłosy defensor grał w Vestsjaelland, Naestved BK i NBK Youth. W reprezentacji Danii nie wystąpił ani razu.
- Bardzo dobrze gra głową, odważnie atakując piłkę w każdym kontakcie. Jego zaangażowanie i koncentracja w działaniach defensywnych stoi na bardzo wysokim poziomie. Potrafi asekurować partnerów z linii pomocy, a także z linii obrony - zachwala nowego piłkarza prezes Lecha Karol Klimczak.
Lasse Nielsen będzie występował w Lechu z numerem 3 na koszulce. Duńczyk jest drugim transferem Kolejorza przeprowadzonym w tym okienku transferowym. Wcześniej kontrakt z Lechem podpisał bramkarz Matus Putnocky (wcześniej Ruch Chorzów).
