Walka o medal rozstrzygnie się w Puławach. Azoty z MMTS na remis

Niesłychanie zacięte są mecze o brązowy medal mistrzostw Polski piłkarzy ręcznych pomiędzy MMTS Kwidzyn i Azotami. Z czterech do tej pory rozegranych spotkań dwa zakończyły się dogrywkami. W tej chwili jest remis i o tym kto stanie na podium przesądzi piąty mecz, który odbędzie się w środę w Puławach.

W tej fazie rozgrywek gra się do trzech zwycięstw. W Puławach oba zespoły podzieliły się wygranymi, choć drugie spotkanie Azoty przegrały po dogrywce. W Kwidzynie było podobnie, z tym że to puławianie mieli "nóż na gardle", bo w sobotnim spotkaniu ponieśli porażkę 27:28 i aby się utrzymać w grze następnego dnia musieli zwyciężyć. Wygląda jednak na to, że w niedzielę presja bardziej przygniotła gospodarzy, których na początku dotknęła strzelecka niemoc i Azoty objęły prowadzenie 4:0. Potem jednak MMTS jakoś się otrząsnął i zaczął odrabiać straty. Kwidzynianie nie tylko doszli zespół trenera Ryszarda Skutnika, ale na pięć minut przed przerwą wygrywali 10:8. Końcówka tej części meczu należała jednak do Azotów, które skrzętnie wykorzystywały błędy gospodarzy, i po pierwszej połowie wygrywały 14:12.

W drugiej części meczu gra nadal była bardzo wyrównana. Wprawdzie MMTS zdołał doprowadzić do remisu (14:14), ale puławianie znowu zdołali odskoczyć, choć dystans był niewielki. Oba zespoły grały dość chaotycznie i nieskutecznie w ataku. Końcówka była szalenie emocjonująca. W 57. minucie, po golu Michała Kubisztala, Azoty prowadziły 21:20. Niestety do końca meczu drużyna z Puław nie zdołała już zdobyć żadnej bramki, a Maciej Mroczkowski doprowadził do wyrównania (21:21) i konieczna była dogrywka.

Lepiej ją zaczął MMTS, który po golu Mroczkowskiego objął prowadzenie. Potem jednak zmobilizowali się puławianie, trafił Kubisztal, a potem dwukrotnie Adam Skrabania i Azoty wygrywały 24:22. Gospodarze zdołali jednak zniwelować dystans do jednej bramki. Mało tego na trzy sekundy przed końcową syreną Piotr Masłowski sfaulował Mroczkowskiego. Arbiter dał puławskiemu rozgrywającemu dwie minuty kary i podyktował rzut karny. Na wysokości zadania stanął jednak Wadim Bogdanow, który nie dał się pokonać Przemysławowi Rosiakowi i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU

MMTS Kwidzyn 28 (17) i 24 (12)

Azoty Puławy 27 (11) i 25 (14)

MMTS: Dudek, Kiepulski - Nogowski 6 i 2, Genda 5 i 3, Szpera 5 i 0, Peret 4 i 3, Seroka 4 i 1, Mroczkowski 3 i 9, Klinger 1 i 3, Pilitowski 0 i 2, Janiszewski, Kryszeń, Potoczny, Rosiak, Szczepański, Zadura 0 i 1. Azoty: Bogdanov, Zapora - Prce 8 i 2, Kuchczyński 6 i 0, Kowalczyk 3 i 2, Krajewski 3 i 5, Petrovsky 2 i 1, Skrabania 2 i 4, Grzelak 1 i 0, Kubisztal 1 i 4, Masłowski 1 i 4, Orzechowski, Przybylski, Sobol 0 i 3. Kary: MMTS - 18 i 2 min. Azoty - 8 i 8 min. ,

Sędziowali: Andrzej Rajkiewicz i Jakub Tarczykowski (Rzeszów).

Stan rywalizacji 2-2.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.