Rezerwy Legii bezlitosne dla Broni. Niezgoda katem radomian

Piłkarze Broni Radom nie dali rady Legii II Warszawa, przegrywając wyjazdowy pojedynek o trzecioligowe punkty. Katem radomian okazał się Jarosław Niezgoda, który strzelił w tym spotkaniu cztery gole!

Mecz rozpoczął się od szturmu gospodarzy, ale wówczas defensywa Broni dawała sobie radę z atakami legionistów. W miarę upływu czasu podopieczni trenera Dariusza Różańskiego zaczęli poczynać sobie śmielej w ofensywie i kilkakrotnie zainicjowali nieźle zapowiadające się akcje. Broniarzom brakowało jednak wykończenia okazji.

W końcówce pierwszej połowy miejscowi zadali skuteczne ciosy. W obu przypadkach do siatki Pawła Młodzińskiego trafiał Jarosław Niezgoda. Ten sam zawodnik podwyższył po przerwie na 3:1, choć w opinii obserwatorów swojego trzeciego gola zdobył z ewidentnego spalonego.

Co ciekawe 60 sekund wcześniej kontaktowe trafienie dla radomian zaliczył Damian Sałek, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzałem głową umieścił futbolówkę w bramce miejscowych. Przyjezdni wręcz powinni zmniejszyć straty, ale Dominik Leśniewski oraz Sałek nie wykorzystali swoich szans. Tymczasem tuż przed ostatnim gwizdkiem po raz czwarty skarcił Broniarzy Niezgoda.

Warto przypomnieć, że była to pierwsza porażka Broni pod wodzą trenera Różańskiego.

Legia II Warszawa - Broń Radom 4:1 (2:0). Bramki: Niezgoda (37, 43., 49., 90.) - Sałek (48.).

Broń: Młodziński - Kimura (81. Jakubczyk), Kupiec, Więcek, Wicik, Leśniewski, Bojek, Sałek, Bouchniba (68. Sokół), Dziubiński, Nowosielski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.