Niecieczanie długo bezbramkowo remisowali z Jagiellonią, ale w 80. minucie mogli cieszyć się z gola... Igorsa Tarasovsa. Obrońca gospodarzy skierował piłkę do własnej bramki. Goście utrzymali prowadzenie do ostatniego gwizdka, a po nim mogli świętować utrzymanie w lidze.
- Cieszę się, że zachowałem czyste konto i nadal będziemy grać w ekstraklasie. Dzięki temu na luzie możemy zmierzyć się z Górnikiem Zabrze. Fajnie się stało, że zostaliśmy w ekstraklasie. Nieciecza na to zasługuje. Powstał w niej ładny stadion, ma się rozbudowywać baza treningowa, to tylko sprzyja dalszemu rozwojowi - twierdzi Krzysztof Pilarz, bramkarz beniaminka.
Piłkarze Termaliki mają za sobą długi wyjazd. W poprzedniej kolejce grali ze Śląskiem we Wrocławiu, skąd udali się wprost do Białegostoku. Dopiero po meczu z Jagiellonią wracają do Niecieczy.
- Przyjechaliśmy wygrać. Nie chcieliśmy czekać do ostatniego meczu. To nam się udało i ostatecznie zagwarantowało utrzymanie. Dzięki temu z Górnikiem nie zagramy na noże - zaznacza Pleva.
W sobotę w ostatnim meczu sezonu beniaminek gra u siebie z zespołem z Zabrza. Goście wciąż walczą o utrzymanie. Pozostaną w ekstraklasie tylko wtedy, gdy wygrają z Termaliką, a Górnik Łęczna przegra ze Śląskiem Wrocław.