Transfery w Wiśle Kraków. Trzech na duży plus, ale są też znaki zapytania

Wisła zimą była aktywna na rynku transferowym - do klubu trafiło siedmiu piłkarzy. Przy którym można postawić plus, a kto rozczarował?

Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl

Krakowianie zakończyli ubiegły rok na 12. miejscu w tabeli, z zaledwie dwoma punktami przewagi nad strefą spadkową. To była najsłabsza jesień Wisły od lat, więc zimą klub szukał wzmocnień. Skończyło się na siedmiu transferach. Wisła szukała nie tylko zawodników, za których nie trzeba płacić, ale sięgnęła też do portfela. Mimo wzmocnień awansu do grupy mistrzowskiej wywalczyć się nie udało, jednak kilku nowych piłkarzy gra przy Reymonta pierwsze skrzypce.

Plusy wiosny

Po 13 wiosennych spotkaniach o ocenę gry nowych piłkarzy Wisły zapytaliśmy Marka Motykę, byłego piłkarza i trenera zespołu, oraz Macieja Murawskiego, eksperta telewizji nc+. Obaj wymieniają trzech zawodników, którzy wiosną zasłużyli na pochwały: Rafała Wolskiego, Zdenka Ondraszka i Patryka Małeckiego.

- Wolski to największy plus zimowych transferów. Świetnie odnalazł się w drużynie, daje jej bardzo dużo. On i Filip Starzyński z Zagłębia Lubin to najważniejsi piłkarze, którzy zimą trafili do ekstraklasy. Ondraszka też oceniam pozytywnie. To trochę inny napastnik niż Paweł Brożek, pomógł zespołowi w trudnej sytuacji - podkreśla Murawski.

Motyka ceni Czecha nawet wyżej od Wolskiego: - To absolutny hit. Wykonuje megarobotę. Jak na obcokrajowca bardzo szybko wkomponował się w zespół. Umiejętności ma, jakie ma. Kilka sytuacji zmarnował, ale nawet gdy nie strzela bramek, wkłada w grę całe serce i pracuje, aż miło. Wolski? Potwierdził walory, pod nieobecność Krzysztofa Mączyńskiego był liderem środka pola. Jest wypożyczony i Wisła powinna za wszelką cenę go zatrzymać.

Wolski i Ondraszek zadebiutowali w Wiśle. Małecki wrócił na Reymonta po nieudanej przygodzie w Pogoni Szczecin i w Krakowie odzyskał formę. Odkąd trenerem został Dariusz Wdowczyk, miał udział w sześciu golach (patrz: ramka).

- Można go kochać lub nie, ale to, co wnosi teraz do gry, to rewelacja. Nie chcę go za dużo chwalić, bo to może się odbić czkawką, ale daje jakość. Wreszcie skupia się na grze, a nie na gadaniu - podkreśla Motyka.

- Od meczu z Termalicą w Niecieczy to Małecki, jakiego pamiętamy z dawnych czasów. Jest starszy, pewnie pomaga mu praca z trenerem mentalnym, to przekłada się na grę. Jego brak w meczu z Koroną Kielce był widoczny - dodaje Murawski.

Obserwuj @Anze_DG

Znaki zapytania

Pozostałe wzmocnienia trudno jednoznacznie ocenić. Petar Brlek, Witalij Bałaszow, Rafał Pietrzak i Krzysztof Drzazga w sumie spędzili na boisku tylko 30 minut więcej niż sam Ondraszek. Żaden z nich nie wywalczył sobie pewnego miejsca w składzie.

Najwięcej spodziewano się po Brleku. To reprezentant chorwackiej młodzieżówki, w dodatku Wisła zapłaciła za niego Slavenowi Koprivnica. - Zawsze podpisuję się pod sprowadzaniem młodych zawodników. Trzeba w niego zainwestować, musi zaprzyjaźnić się z Krakowem i polską ligą. Nie dostał wielu szans, ale to perspektywiczny gracz. Podobnie z Drzazgą - ma się od kogo uczyć. Inwestycje w młodych piłkarzy to dobry kierunek, bo rutyniarzy Wisła już ma - uważa Motyka.

Podobnego zdania jest Murawski: - Brlek to ciągle znak zapytania, na razie przegrywa rywalizację. Kiedy pozna ligę, może okazać się solidnym zawodnikiem. Drzazga jest jeszcze młody, grał najmniej z zimowych nabytków Wisły i trudno go ocenić.

Napastnik nieźle prezentował się w zimowych sparingach. Podobnie było z Pietrzakiem. Sprowadzony z Zagłębia Sosnowiec piłkarz zaczynał wiosnę w pierwszej jedenastce, ale później trafił na ławkę.

Motyka: - Widać po nim przeskok z I ligi do ekstraklasy, ma spore braki. Na ten moment na jego pozycji lepszy jest Maciej Sadlok. To jednak młody chłopak i nie skreślałbym go.

Murawski: - Przegrywa rywalizację o miejsce w składzie, ale jest wszechstronny i daje trenerowi dużo możliwości.

Do odstrzału?

Najmniej pochlebnych opinii zbiera Bałaszow. W ankiecie przed rundą wiosenną czytelnicy krakow.sport.pl uznali go za najbardziej perspektywiczny zimowy transfer Wisły, ale nie zaliczył gola ani asysty. - To nie jest zły zawodnik. Przegrywa rywalizację z dobrymi piłkarzami. Przez to nie możemy poznać jego prawdziwej wartości - twierdzi jednak Murawski.

Bardziej zdecydowany jest Motyka. Wyjaśnia: - Obcokrajowiec w naszej lidze zawsze musi być lepszy od Polaka. Wydawało się, że ma ogromny potencjał, a nie zaskoczył umiejętnościami. Nie przebił się i chyba już mu się to nie uda. Niezbyt udany transfer.

Statystyki "nowych" w Wiśle

Który z zimowych nabytków Wisły okazał się największym wzmocnieniem?
Witalij Bałaszow
4%
44 głosów
Petar Brlek
3%
26 głosów
Krzysztof Drzazga
3%
25 głosów
Patryk Małecki
18%
175 głosów
Zdenek Ondraszek
21%
204 głosów
Rafał Pietrzak
3%
32 głosów
Rafał Wolski
48%
487 głosów
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.