Cracovia. Jacek Zieliński: Nerwy zostawiam dla innych. U nas jest spokój [ROZMOWA]

- Nigdy nie mówiłem, że nie chcemy grać o europejskie puchary. Nie odpuścimy, to na pewno - zapewnia Jacek Zieliński, trener trzeciej w tabeli Cracovii.

Po dotkliwej porażce z Legią udało wam się stanąć na nogi...

Jacek Zieliński: Byłem przekonany, że po porażce z Legią się podniesiemy. Bo taki mecz nie zdarza się często. My przez rok w takim wymiarze przegraliśmy tylko raz, właśnie w Warszawie. Najważniejsze to dobrze zareagować, nam się udało. Przywieźliśmy trzy punkty z Chorzowa, które mogą okazać się megacenne. Duże słowa uznania dla chłopaków za to, że wygrali, choć gra się nie układała. Brakowało wyrachowania, cierpliwości, były niepotrzebne nerwy. Ale jest zwycięstwo.

Bartosz Kapustka wrócił na lewe skrzydło. Już na stałe?

- Wiedziałem, że w środku pola będzie grał dotąd, aż Marcin Budziński wróci do formy. "Budzik" wrócił i z Ruchem zagrał poprawnie.

Z gry obrońców jest pan ostatnio zadowolony?

- Jakby mecz w Warszawie w ogóle się nie odbył, to na pewno mógłbym tak powiedzieć. Mówiąc żartobliwie, plus jest taki, że z Legią w tym sezonie już nie zagramy. A poważnie: pracowaliśmy ostatnio nad obroną. Podczas treningów ciągle zawracamy uwagę na konsekwencję, odpowiedzialność. I cieszę się, że to ostatnio przyniosło efekt.

W klubie czuć już nerwy przed końcówką sezonu?

- Niech się inni denerwują. My po cichu robimy swoje. Wróciliśmy na trzecie miejsce, a niech martwią się ci, którzy o pucharach mówili wcześniej głośno i często. U nas jest spokój, mobilizacja.

Ostatnio szerokim echem odbiła się pańska wypowiedź, że Cracovia jeszcze nie jest gotowa na grę w europejskich pucharach.

- Mówiąc o tym, miałem na myśli szczupłość naszej kadry. Musimy grać 13-14 piłkarzami, którzy jadą już na oparach. To też wiąże się z zimowym oknem transferowym, w którym nie zrobiliśmy takich ruchów, na jakich nam zależało. I to z różnych przyczyn. To nie tak, że to wina klubu. I o to mi głównie chodziło. Są zespoły, które mają dużo szersze kadry od nas, a mimo to ciągle jesteśmy w grze. Nigdy nie mówiłem, że nie chcemy grać o puchary. Nie odpuścimy, to na pewno. Ktoś może źle zrozumiał moje słowa?

Więc nad transferami też pracujecie?

- Tak. Są tropy, namiary, trwają pierwsze rozmowy. Po cichu, ale robimy swoje.

Obserwuj @krakow_sport_pl

Kogo wiosną Cracovii brakuje bardziej?
Denissa Rakelsa
23%
48 głosów
Damiana Dąbrowskiego
77%
163 głosów
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.