BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS
Białostoczanie przed tygodniem zapewnili już sobie awans do półfinału mistrzostw Polski. Zawodnicy Jagiellonii nie zamierzają jednak odpuszczać.
- Nie jest tak, że już odpoczywamy i nic nie robimy. Chcemy wygrywać mecz za meczem i nie zamierzamy sobie pozwolić na porażkę. Nie możemy pozwalać sobie na słabości, bo chcemy nabierać automatyzmu w grze przed walką o medale - mówi trener Tomasz Kulhawik, cytowany przez www.jagiellonia.pl.
W sobotę białostoczanie zaaplikowali aż sześć goli jednej ze słabszych drużyn w lidze.
Wynik spotkania już był rozstrzygnięty po pierwszej połowie. Jagiellonia prowadziła 5:0.
Jagiellonia
Białystok - MKS Ełk 6:0 (5:0)
Strzelcy bramek: Mateusz Prolejko (11.), Dawid Polkowski (24. i 60.), Kacper Piechniak (26.), Dominik Prusaczyk (36.), Patryk Niemczynowicz (40.).
Jagiellonia: Gostomski - Olszewski, Niemczynowicz, Pigiel (46. Ciborowski) - Prusaczyk - Domański, Polkowski, Koncewicz (46. Renkowski), Ostaszewski (62. Toczydłowski), Prolejko (46. Zaręba) - Piechniak.