Asseco Resovia - ZAKSA 0:2. Niemożliwe nie istnieje! [WIDEO]

W finale PlusLigi siatkarze Asseco Resovii przegrywają już z ZAKSĄ Kędzierzy-Koźle 0:2 i rywalom brakuje już tylko jednej wygranej do zdobycia złota. Ale w niedalekiej historii rzeszowianie wychodzili z gorszych opresji, właśnie w starciach z kędzierzynianami.

Chcesz wiedzieć wszystko o Asseco Resovii? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL

Najbardziej spektakularny powrót do gry rzeszowianie zrobili w sezonie 2009/2010, gdy rywalizowali z ZAKSĄ w meczach o brązowy medal. Po dwóch spotkaniach w Kędzierzynie-Koźlu ZAKSA prowadziła już 2:0, w trzecim meczu w Rzeszowie 2:0 i w trzecim secie 23:17. Dziennikarze mieli już napisane relacje, hostessy stały z medalami na tacy, wszystko było gotowe do zakończenia tej rywalizacji.

Na zagrywkę powędrował wtedy Grzegorz Kosok, a koledzy zaczęli blokować, bronić, kontrować. ZAKSA miała piłkę na medal, ale nie skończyła jej. Popełniła dwa błędy i rzeszowianie wrócili do gry.

Wygrali to spotkanie 3:2, odrabiając też straty w czwartym secie. Wygrali także czwarty pojedynek, a na koniec piąty w Kędzierzynie-Koźlu i zdobyli brązowe medale!

Kolejny niesamowity powrót do gry Asseco Resovia zaliczyła dwa sezony temu, gdy rywalizowała z ZAKSĄ w półfinale. Po dwóch meczach w Rzeszowie ZAKSA prowadziła 2:0. Resoviacy stracili wtedy swojego kapitana Oliega Achrema, który doznał poważnej kontuzji i nie mogli się z tego stanu otrząsnąć.

W trzecim meczu w Kędzierzynie-Koźlu rywale prowadzili też 2:0, ale wtedy rzeszowianie zaczęli powoli wracać do gry. Doprowadzili do piątego spotkania w Rzeszowie, gdzie zapewnili sobie awans do finału.

 

Czy podobnie może być teraz? Rzeszowianie muszą wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności i uwierzyć w sukces.

Trzeci mecz finału we wtorek o godz. 20.30 w Rzeszowie. Relacja na żywo na rzeszow.sport.pl . Ewentualny czwarty mecz zaplanowano na środę, także na godz. 20.30.

Twórz z nami Rzeszów.Sport.Pl! Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.