Warmiacy do sobotniego spotkania z Sokołem Browar Kościerzyna przystępowali po dość niespodziewanym remisie z MKS-em Kalisz 26:26. Przed 23. serią spotkań, olsztynianie mieli trzy punkty przewagi nad Meble Wójcik Elbląg i cztery nad Wybrzeżem Gdańsk. Wygrana przed własną publicznością z Sokołem znacznie przybliżyła by Warmię do awansu do ekstraklasy.
Zgodnie z oczekiwaniami olsztyńskich kibiców, to liderzy pierwszej ligi lepiej rozpoczęli spotkania. Po rzutach Marcina Malewskiego i Daniela Żółtaka, Warmia po czterech minutach prowadziła aż 4:0. Zawodnicy prowadzeni przez trenera Andrzeja Gryczkę mieli problemy z wypracowaniem dogodnej pozycji rzutowej, a skuteczne rzuty sporadycznie oddawał Adam Lisiewicz. Kolejne bramki zdobywali Malewski oraz Radosław Dzieniszewski, a do przerwy Warmia Traveland prowadziła aż 18:9.
- Od początku meczu postawiliśmy twarde warunki w obronie - przyznaje Sebastian Koledziński, rozgrywający olsztynian. - Taka gra przyniosła nam pozytywny rezultat, gdyż po kilku minutach mieliśmy solidną przewagę. Kontrolowaliśmy mecz, a kościerzynianie niczym nas nie zaskoczyli. Wiedzieliśmy co nasi rywale grają w ataku oraz jakie są ich słabe punkty. Dlatego do przerwy prowadziliśmy różnicą aż dziewięciu bramek.
W drugiej części gry olsztynianie pewnie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie, nie pozwalając przeciwnikowi na swobodną grę w ataku. Mając komfortową sytuację, trener Giennadij Kamielin dał szansę pogrania wszystkim swoim zawodnikom. Rotacja składem nie przeszkodziła jednak olsztynianom w utrzymywaniu wysokiej przewagi. Raz po raz do siatki rywali trafiali Karol Królik, Michał Sikorski czy Paweł Deptuła. Kościerzynianie stanowili tło dla swoich rywali, nie mając pomysłu na przerwanie skutecznej gry swojego rywala. Ostatecznie całe spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem Warmii Traveland 30:19.
- W drugiej części gry kontrolowaliśmy przebieg gry na parkiecie - zauważa szczypiornista. - Co prawda każdy z nas odczuwa już zmęczenie tym sezonem, ale wspólnie zaciskamy zęby. Do końca sezonu pozostały nam bowiem już tylko trzy spotkania. W każdym z nich chcemy odnieść pewne zwycięstwo i świętować awans do ekstraklasy.
Na trzy kolejki przed końcem sezonu, Warmiacy w chwili obecnej mają cztery punkty przewagi nad Wybrzeżem Gdańsk i pięć nad Meble Wójcik Elbląg (jedno spotkanie rozegrane mniej). Kolejny mecz dla olsztynian będzie niezwykle ważny. W przyszły weekend Warmia Traveland zmierzy się bowiem na wyjeździe z gdańskim Wybrzeżem.
Warmia: Gawryś, Zakreta, Pikura - Malewski 6, Żółtak 5, Dzieniszewski 4, Królik 4, Kopyciński 3, Sikorski 2, Koleziński 2, Paweł Deptupła 2, Kondracki 1, Droździk 1 oraz Piotr Deptuła, Hegier, Krawczyk
Kary: 6 min
Sokół: Pieńczewski - Lisiewcz 5, Reichel 4, Skierawski 4, Szala 3, Kasowicz 1, Czaja 1, Miszczak 1 oraz Piechowski, Bronk, Zimmermann, Świrkula
Kary: 6 min
Wolsztyniak Wolsztyn - Wybrzeże Gdańsk 20:32 ŚKPR Świdnica - Mueller MKS Grudziądz 28:23, Real-Astromal Leszno - Polski Cukier Pomezania Malbork 30:27, Warmia Traveland Olsztyn - Sokół Browar Kościerzyna 30:19, Spójnia Gdynia - MKS Poznań 27:24; - niedziela: Meble Wójcik Elbląg - SMS ZPRP Gdańsk, Orlen Wisła II Płock - MKS Kalisz.
I LIGA