Motor zagrał na czwórkę. Lider spokojnie pokonał Wólczankę

Zgodnie z przewidywaniami piłkarze Motoru nie mieli najmniejszych problemów z pokonaniem Wólczanki Wólka Pełkińska. Lider III-ligi pokonał rywala 4:0, a trzy gole strzelił Filip Drozd.

Przeciwnik Motoru to zespół po przejściach. Pięciu zawodników tego klubu zginęło w tragicznym wypadku samochodowym. Do tego zdarzenia doszło 26 marca 2016 roku w Weryni podczas zderzenia busa, którym podróżowali piłkarze Wólczanki z samochodem ciężarowym. Zawodnicy jechali na mecz z Avią Świdnik, którego byli gospodarzami. Krystian Pydych, którego dwóch braci poniosło śmierć przeżył, ale złamał kręgosłup. Ma szansę na powrót do zdrowia. Potrzebna jest jednak kosztowna rehabilitacja, na którą rodzina nie ma środków. Dlatego też Motor postanowił włączyć się do akcji "Bądź kibicem dla potrzebujących" i wystawił na licytację piłki z autografami zawodników Śląska Wrocław oraz koszulki z podpisami piłkarzy Motoru. Chodzi o to, aby zebrać jak najwięcej pieniędzy na rehabilitację poszkodowanych piłkarzy Wólczanki oraz wsparcie finansowe dla rodzin tych, którzy wypadku nie przeżyli. Przedmioty licytować można na oficjalnym Fanpage'u Motoru Lublin. Oczywiście przed meczem uczczono pamięć ofiar wypadku minutą ciszy.

Wracając do samego spotkania to praktycznie było ono bez historii. Od początku zdecydowanie dominował zespół trenera Tomasza Złomańczuka, choć długo nie mógł się wstrzelić w bramkę strzeżoną przez Daniela Furtaka. Z pomocą przyszedł jeden z graczy gości, który tak nieudolnie wyprowadzał piłkę, że przejął ją Filip Drozd, minął bramkarza i uzyskał dla swojej drużyny prowadzenie. Potem gospodarze wyprowadzili dwa kolejne ciosy - najpierw Piotr Piekarski idealnie obsłużył Drozda, który podwyższył na 2:0, a potem ten sam zawodnik najprzytomniej się zachował w zamieszaniu na polu karnym rywali i zdobył kolejnego gola, czym skompletował klasycznego hattricka. Tak więc do przerwy było 3:0.

W drugiej połowie już tylu bramek kibice przybyli na Arenę Lublin nie oglądali. Gra oczywiście nadal toczyła się pod dyktando Motoru. W 56. minucie Drozd zagrał do Rafała Króla, a ten strzelił dla żółto-biało-niebieskich czwartego gola. Więcej bramek już tego dnia sympatycy piłki nożnej nie zobaczyli, choć bliscy zdobycia honorowego trafienia byli goście, ale piłka po uderzeniu Damiana Bożka trafiła w słupek.

W następnej kolejce odbędą się derby Lublina - 30 kwietnia Lublinianka zmierzy się z Motorem.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU

Motor 4 (3)

Wólczanka 0 Bramki: Filip Drozd (34., 41., 44., Rafał Król 56.)

Motor: Socha - Falisiewicz, Gieraga, Komor, Tadrowski - Tymosiak, Król, Piekarski (72. Mroczek), Kamiński (72. Pioś), Michota (60. Stachyra) - Drozd (60. Piątek).

Wólczanka: Furtak - Korolski, Kocur (83. Bojarski), Jurczak, Bożek - Podstolak, A. Poprawa, Gwóźdź, Wójcik (80. Słaby), B. Poprawa - Pietluch.

Sędziował: Łukasz Krasowski z Leżajska. Widzów: 1684.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.