Pogoń Baltica wygrywa pierwszy mecz w półfinale. To był dzień bramkarki

Piłkarki ręczne Pogoni Baltica Szczecin zrobiły pierwszy z trzech kroków, aby awansować do finału mistrzostw Polski. We własnej hali pokonały Vistal Gdynia 23:20.

Drużyna Adriana Struzika do swoich rywalek czuła duży respekt oraz przede wszystkim chęć rewanżu za niedawną porażkę w finale Pucharu Polski. Związany z tym mały paraliż było widać na parkiecie. Szczególnie w pierwszych minutach sobotniego spotkania.

Płaczek pomogła

Mimo, że mecz był rozgrywany w kameralnej i przestarzałej hali, to czuć było atmosferę święta żeńskiego szczypiorniaka. Kibice na trybunach zaprezentowali kilkaset flag w granatowo-bordowych barwach. Pojedynek zgodnie z przypuszczeniami od początku był bardzo wyrównany. W drużynie Pogoni w końcu więcej czasu dostała Moniky Bancilon. Brazylijka zanotowała znakomite wejście w drugiej połowie finału Pucharu Polski i w zasadzie w pojedynkę goniła wynik. W sobotę równie skuteczna już nie była, a po dwudziestu minutach minimalnie lepsze były gdynianki (18:20).

Wydawało się, że rywalki znowu wchodzą na bardzo wysokie obroty i mogą być już nie do zatrzymania. Między słupkami show rozpoczęła jednak Adrianna Płaczek, która zanotowała kilka znakomitych interwencji, dzięki czemu na półmetku to Pogoń była górą (12:11). Straty jednak były, ponieważ udział w meczu zakończyła kontuzjowana Joanna Gadzina.

Drugie skrzydło odpaliło

Swoją koleżankę na skrzydle dzielnie zastąpiła Daria Zawistowska, która rzuciła w drugiej połowie kilka ważnych bramek. Mecz nadal był bardzo wyrównany, ale zawodniczkom coraz częściej zaczynały drżeć ręce w decydujących momentach (albo dobrze broniły bramkarki). Był fragment pięciu minut, kiedy żadna z drużyn ani razu nie potrafiła trafić do siatki.

Na siedem minut przed końcem było 18:18. Wtedy znowu cuda w bramce zaczęła wyczyniać Płaczek, więc Pogoni udało wydrzeć się bezcenne zwycięstwo. Stempel postawiła śniąca się zapewne po nocach zawodniczkom Vistalu Bancilon i gospodynie wygrały 23:20.

Czasu na świętowanie jednak nie ma, ponieważ drugie spotkanie odbędzie się już jutro (16:00 przy Twardowskiego).

Pogoń Baltica Szczecin - Vistal Gdynia 23:20 (12:11)

Pogoń Baltica: Płaczek, Wierzbicka - Bancilon 4, Sabała 2, Noga, Szczecina, Cebula, Głowińska, Królikowska 1, Stasiak 4, Zimny 5, Koprowska 1, Zawistowska 3, Kochaniak 1, Jaszczuk 1, Gadzina 1.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.