Akademia Lecha jak laboratorium. Rehasport rozpoczyna badania nad piłkarzami

Akademia Lecha Poznań związała się umową z kliniką Rehasport, która do tej pory zajmowała się m.in. pierwszym zespołem Lecha. - Będziemy szkolili dzieci i rodziców z zakresu diety i suplementacji. Wprowadzamy też zaawansowane badania obciążeń - zapowiada szef Rehasportu, Witold Dudziński.

Do tej pory klinika Rehasport zajmowała się opieką medyczną pierwszej drużyny Lecha Poznań. Centrum może pochwalić się m.in. akredytacją FIFA, a do Poznania na badania i leczenie przyjeżdżali chociażby Tomasz Majewski, Monika Pyrek, Robert Lewandowski czy Marcin Gortat.

Lech w czwartek ogłosił, że do grona zespołów objętych szczególną opieką Rehasportu dołączą też młodzieżowe drużyny Kolejorza. - Nasza akademia szkoli najlepiej w Polsce, w zeszłym roku mieliśmy 53 reprezentantów w młodzieżowych reprezentacjach narodowych. Ta opieka medyczna pomoże nam w tym, by szkolenie weszło na jeszcze wyższy poziom. Chcemy, by było jeszcze mniej kontuzji, a zawodnicy nie byli przetrenowani - tłumaczy dyrektor zarządzający akademii Lecha, Piotr Sadowski.

W zamian logo Rehasportu pojawi się na koszulkach meczowych juniorów starszych Lecha oraz na bandach reklamowych stadionu we Wronkach, gdzie trenują i grają zespoły akademii.

Samo objęcie opieki medycznej nad młodymi zawodnikami Lecha to nie wszystko. Klinika zamierza przeprowadzać badania na wychowankach Kolejorza. Witold Dudziński, szef Rehasport, opowiada o planach: - Chcemy stworzyć optymalny system treningowy. Zbadać, od którego momentu rozwoju młodego piłkarza treningi gry głową są całkowicie bezpieczne dla neuronów zawodnika. Zamierzamy też doprowadzić do tego, by dobrać trening w zależności od fazy rozwoju indywidualnego każdego gracza. Nasze rekomendacje będą bardzo spersonalizowane, bo przynależność do jakiegoś rocznika nie oznacza jeszcze, że wszyscy w nim zawodnicy są na tym samym etapie rozwoju.

W dodatku Rehasport będzie badał dietę oraz suplementacje zawodników akademii. Wnioskami tych analiz klinika podzieli się z klubem, ale i z rodzicami piłkarzy. - Musimy określić ich zapotrzebowanie kaloryczne. Jeśli będą jeść za mało, to nie wykorzystamy w pełni potencjału genetycznego tych chłopaków. Gdy zawodnik intensywnie trenujący nie będzie jadł właściwie, wtedy nie urośnie na tyle, na ile by mógł, a jego rozwój mięśni też będzie ograniczony - tłumaczy Dudziński.

Dodaje też, że Rehasport pomoże w sporządzeniu testów opisujących motywację i nawyki myślowe graczy. - Gdy bowiem wiemy, że ktoś ma niską samoocenę, niską zdolność koncentracji, musimy nad tym właśnie pracować. Inaczej także nie wykorzystujemy w pełni potencjału genetycznego.

Więcej o:
Copyright © Agora SA