Tie-break dla Lubina. Czarni na 6. miejscu w PlusLidze

Siatkarze Cerradu Czarnych Radom postawili się zawodnikom Cuprum Lubin, ale tradycyjnie już w tym sezonie, nie sprostali temu rywalowi. W rewanżowym meczu rundy play - off, którego stawką buła piąta lokata na koniec rozgrywek, radomianie przegrali z miedziowymi 2:3

Niewątpliwie Cuprum nie leży Czarnym. Tylko przypomnieć, że w ekipa z miedziowego zagłębia wygrała z "Wojskowymi" po dwa spotkania w fazie zasadniczej i pucharowej. Ostatniej porażki radomianie doznali w piątkowy wieczór, przegrywając po pięciosetowym boju.

W porównaniu do wcześniejszych pojedynków z udziałem Cerradu Czarnych, w wyjściowym składzie zaszła jedna zmiana. Trenerzy Robert Prygiel i Wojciech Stępień postawili na Jakuba Zwiecha, który niemal zawsze zaczynał mecze w kwadracie dla rezerwowych. Tymczasem w ekipie gospodarzy na próżno było szukać Macieja Gorzkiewicza. Rozgrywający, który przed tygodniem poprowadził lubinian do zwycięstwa z Czarnymi (3:0), doznał urazu. Jednak trener Gheorghe Cretu zbytnio się tym nie przejmował. Posłał do boju Grzegorza Łomacza, zaś w rezerwie miał do dyspozycji Pawła Malickiego.

W secie otwarcia miejscowi zyskali trzypunktową przewagę (11:8), ale jej nie utrzymali. Radomianie wyrównali na po 17 i wydawało się, że do końca partii będzie trwała zażarta walka. Tymczasem po kolejnych akcjach przewaga Cuprum znów była wyraźna. W końcówce Łomacz rozegrał do Łukasza Kaczmarka, a ten zdobył decydujący punkt. Zresztą atakujący gospodarzy był najczęściej punktującym zawodnikiem pierwszej partii, zdobywając 8 punktów. Z kolei w drużynie Czarnych Bartłomiej Bołądź uzyskał 6 pkt.

Mimo przegranej przyjezdni ani myśleli odpuścić. Gracze trenerów Prygla i Stępnia gładko doprowadzili do remisu w tym spotkaniu, a po kolejnej odsłonie prowadzili w Lubinie. Po trzech partiach radomianie mieli lepsze statystyki w ataku (45% do 38% skuteczności), częściej blokowali 12:8 oraz zaproponowali więcej asów z pola zagrywki (4:2). "Wojskowi" dominowali też w przyjęciu serwisu, bo odbierali podanie Cuprum z 60 procentową skutecznością. W tym momencie rywal legitymował się jedynie 40 procentowym odbiorem pozytywnym. W obu wygranych setach kluczowym zawodnikiem był Bołądź. Leworęczny siatkarz Czarnych imponował w ofensywie. To on skutecznie atakował przy setbolach dla radomskiego zespołu.

Ale gospodarze nie mieli zamiaru przedłużać walki o 5. miejsce w PlusLidze o kolejne starcie. Zabrali się solidnie do roboty i w efekcie łatwo zwyciężyli w secie nr 4. Dzieła dokończyli w tie - breaku, kontrolując jego przebieg. W decydującej odsłonie ostatnie prowadzenie przyjezdnych zanotowano po ataku Artura Szalpuka (3:2). Za moment był remis po 3, bo ze środka huknął Marcin Możdżonek. Od tego momentu miejscowi budowali przewagę, która otworzyła drogę do zwycięstwa w meczu.

Cuprum Lubin - Cerrad Czarni Radom 3:2

Sety: 25:22, 20:25, 23:25, 25:19, 15:9

Cuprum: Cuprum: Łomacz, Kaczmarek, Możdżonek, Taht, Pupart, Boehme, Rusek (libero) oraz Włodarczyk, Michalski, Romać, Malinowski. Cerrad Czarni: Kampa, Bołądź, Żaliński, Pliński, Szalpuk, Zwiech, Kowalski (libero) oraz Szczurek, La Cavera, Grobelny.

Stan rywalizacji: 2:0 dla Cuprum. Lubin zajął 5. miejsce w sezonie 2015/2016, zaś Czarni zakończyli rozgrywki na 6 pozycji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.