Po co Raków zatrudnił dyrektora sportowego? Tłumaczy właściciel klubu

Czech Marek Balda będzie w Rakowie odpowiadał będzie nie tylko za transfery i szukanie talentów, ma tej pomóc w gruntownej przebudowie Akademii Raków, która szkoli piłkarską młodzież.

Zdaniem właściciela klubu Michała Świerczewskiego, zatrudnienie dyrektora sportowego to kolejny krok w profesjonalizacji klubu. - Chcę żebyśmy w przyszłości mieli zdecydowanie lepiej przygotowane transfery. To wymaga dużej pracy i wielokrotnych obserwacji interesujących nas zawodników. Nie możemy sobie pozwolić na działanie takie jak do tej pory - podkreśla w rozmowie z klubowym portalem Michał Świerczewski. - Zależało mi, aby potencjalny kandydat miał doświadczenie w pracy na stanowisku dyrektora sportowego, a jednocześnie był młody i ambitny. Innymi wymogami była biegła znajomość języka angielskiego oraz przeszłość piłkarska, która pozwala na lepszą ocenę zawodników. Wbrew pozorom atutem jest również to, że David nie był do tej pory powiązany mocno z polskim środowiskiem piłkarskim. Oczywiście kontakty się przydają, ale można je bardzo szybko wyrobić. Umówiliśmy się na okres próbny do końca obecnego sezonu, po którym podejmiemy decyzje odnośnie dalszej współpracy.

Michał Świerczewski zapowiada też kolejne zmiany w klubie. - W najbliższym czasie planujemy rozbudowę działu marketingu, a po zakończeniu obecnego sezonu gruntowną przebudowę przejdzie Akademia Raków. Musimy wykonać wiele stanowczych działań, jeśli chcemy, aby w kolejnych sezonach w barwach Rakowa występowali wychowankowie - podkreśla właściciel Rakowa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.