Chcesz wiedzieć wszystko o Asseco Resovii? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL
Tego raczej nikt się nie spodziewał. W bratobójczym, włosko - włoskim pojedynku, Trentino Diatec zdemolowało Cucine Lube Civitanova i pewnie awansowało do niedzielnego finału. Rozgoryczenia takim wynikiem nie ukrywał Marco Podrascanin, środkowy Cucine Lube Civitanova. - Cały sezon graliśmy naprawdę świetną siatkówkę. Od 2-3 tygodni nasza dyspozycja poszła jednak zdecydowanie w dół. Tak słabej gry jak dzisiaj, chyba jednak nikt się nie spodziewał. Gratuluję drużynie Trentino, ale my zagraliśmy dziś naszą najgorszą siatkówkę w tym sezonie - mówił po meczu serbski siatkarz. Jutro w meczu o trzecie miejsce Cucine Lube zagra więc o brązowy medal z Asseco Resovią, która w półfinale okazała się gorsza od Zenitu Kazań. - Grę Asseco Resovii mamy bardzo dobrze przeanalizowaną. Wiemy, że główną armatą w ataku jest tam Bartosz Kurek, który przecież jeszcze niedawno był naszym kolegą z drużyny. To będzie bardzo ciężki mecz, ale patrząc na dzisiejsze spotkanie, nasza gra może wyglądać już tylko lepiej. Nie ma mowy o zlekceważeniu meczu o trzecie miejsce. Chcemy wrócić do Włoch z medalami, więc zagramy jutro najlepiej jak potrafimy - zapewnia Podrascanin.