Mizeria grupy spadkowej: Śląsk we Wrocławiu zagra z mało atrakcyjnymi rywalami

W grupie spadkowej Śląsk zagra we Wrocławiu z mało atrakcyjnymi rywalami, którzy nie przyciągną widzów na trybuny - m.in. Termaliką Bruk-Bet Niecieczą i Górnikiem Łęczna. Z kolei Zagłębie w Lubinie zmierzy się z m.in. z Legią, Lechem i Lechią!

Znajdź nas na Facebook'u | Ćwierkamy też na Twitterze

- Niebagatelne znaczenie miał doping kibiców. Chciałbym im podziękować, bo fantastycznie nas wspierali. Bardzo mnie cieszy, że ani przez moment w nas nie zwątpili. Wspólnie odnieśliśmy to zwycięstwo. Czeka nas teraz siedem finałów. Musimy dać z siebie wszystko i nie tracić koncentracji - mówił po zwycięskim meczu z Cracovią trener Śląska Mariusz Rumak.

Mecz Śląska z "Pasami" z trybun obserwowało prawie 9,5 tys. widzów. Biorąc pod uwagę tegoroczną frekwencję na wrocławskim stadionie przy okazji meczów Śląska, to wynik nie najgorszy. Bo liczba widzów w tym sezonie podczas meczów Śląska we Wrocławiu jest kiepska. Niemal 43-tysięczny wrocławski Stadion Miejski średnio zapełniało ok. 8,4 tys. widzów. To siódmy wynik w ekstraklasie, ale niewykluczone, że wkrótce Śląsk spadnie w tej klasyfikacji na ósmą pozycję, bo mecze Cracovii w obecnych rozgrywkach średnio ogląda tylko 29 kibiców mniej. Biorąc pod uwagę potencjał miasta i liczbę mieszkańców Wrocławia, frekwencja na Śląsku rozczarowuje.

Jak fatalnie prezentuje się frekwencja na meczach Śląska w rozgrywkach 2015/16 świadczy chociażby niechlubny rekord z grudnia ubiegłego roku, gdy podczas spotkania z Górnikiem Łęczna na trybunach usiadło ledwie 4282 osób. Prawie połowa z nich to były dzieci i młodzież, która na stadionie pojawiła się za darmo w ramach akcji "Dzieci na stadionie - uczymy się dopingu". To najsłabszy wynik w historii stadionu. Dotychczas niechlubnym rekordem było spotkania z sezonu 2013/14 z Pogonią Szczecin (4564 widzów).

Mariusz Rumak: Nie przyjechałem do Wrocławia, aby grać ze Śląskiem w 1. lidze [ROZMOWA]

Wiele wskazuje, że w najbliższych tygodniach frekwencja na meczach Śląska nie wzrośnie. Po pierwsze, wrocławską drużynę czeka walka o utrzymanie w grupie spadkowej i spotkania z mało atrakcyjnymi rywalami. Drużyna Mariusza Rumaka zakończyła sezon na 13. pozycji, mając cztery punkty przewagi nad zamykającym tabelę Górnikiem Zabrze i tylko punkt nad przedostatnim Górnikiem Łęczna. To oznacza, że w rundzie finałowej zagra tylko trzy spotkania na swoim stadionie, a cztery na wyjeździe. W efekcie we Wrocławiu Śląsk podejmie 20 kwietnia będącą w głębokim kryzysie Jagiellonię Białystok, 7 maja zmierzy się z bardzo słabą medialnie Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, a na zakończenie sezonu do Wrocławia przyjedzie przeciętny Górnik Łęczna, zespół, na który jesienią przyszło najmniej widzów w historii wrocławskiego obiektu.

W Śląsku księgowy z pewnością żałuje, że do Wrocławia nie przyjedzie Wisła Kraków, która gra ostatnio atrakcyjną piłkę, a spotkania z tym zespołem zawsze przyciągają więcej kibiców ze względu na sympatie między fanami drużyn.

Pesymistyczne prognozy frekwencyjne przed wrocławskimi meczami Śląska w grupie spadkowej, może poprawić forma i wyniki drużyny. Śląsk ma za sobą dwa wygrane spotkania z silnymi rywalami: 1:0 z Lechem i 2:1 z Cracovią. Poza tym za kadencji Mariusza Rumaka jeszcze nie przegrał - wcześniej zremisował z Koroną i Ruchem.

W przeciwieństwie do Śląska bardzo zadowoleni z podziału terminarza siedmiu dodatkowych kolejek mogą być w Zagłębiu Lubin. Księgowy "Miedziowych" jest pewnie zachwycony rywalami, którzy przyjadą do Lubina i już liczy na spore przychody z dni meczowych w rundzie finałowej.

Zagłębie trafiło idealnie, bo do Lubina przyjadą czołowe i medialne polskie drużyny: główny kandydat do tytułu Legia Warszawa, obecny mistrz Polski Lech Poznań oraz naszpikowana gwiazdami, ofensywnie grająca Lechia Gdańsk. Czwartym rywalem Zagłębia w Lubinie będzie Ruch Chorzów, który ostatecznie zagra w grupie mistrzowskiej.

Pierwsze spotkanie w ramach grupy spadkowej Śląsk rozegra w sobotę w Kielcach z Koroną. Zagłębie tego samego dnia o godz. 18 podejmie u siebie gdańską Lechię.

Kilkaset tysięcy wyrzuconych w błoto: Zobacz ile Śląsk płaci za ekscesy kiboli

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.