Sensacyjny zwrot akcji: Wrocławskie Konsorcjum Sportowe nie chce kupić piłkarskiego Śląska!

Wrocławskie Konsorcjum Sportowe jednak nie chce kupić piłkarskiego Śląska i zamierza wycofać się z klubu! Władze miasta są zaszokowane takim rozwojem sytuacji.

Znajdź nas na Facebook'u | Ćwierkamy też na Twitterze

Sensacyjny zwrot akcji - dwa dni temu przedstawiciele Wrocławskiego Konsorcjum Sportowego wysłali do władz miasta pismo, w którym poinformowali, że nie są zainteresowani wykupieniem akcji piłkarskiego Śląska, które należą do gminy. Mało tego - Konsorcjum chce odsprzedać miastu swoje udziały w piłkarskiej spółce czyli całkowicie wycofać się z klubu.

- Potwierdzam, że pismo o takiej właśnie treści do nas wpłynęło. Na razie nie mogę udzielić więcej informacji w tej sprawie - mówi Barbara Zielińska, dyrektor biura prasowego wrocławskiego urzędu miejskiego.

Dodajmy, że Konsorcjum ma w Śląsku 51 procent akcji, a pozostałe 49 procent należy do gminy Wrocław.

Jednak Rafał Holanowski, współwłaściciel Konsorcjum nieco inaczej tłumaczy treść pisma.

- Warunki jakie podczas rozmów w sprawie Śląska stawia miasto uniemożliwia nam prowadzenie normalnych negocjacji - twierdzi Holanowski. - Przedstawiciele władz Wrocławia przy okazji odkupienia Śląska domagają się takich rzeczy, które są dla nas nie do przyjęcia. Tym bardziej, że chodzi przecież o wydawanie naszych prywatnych pieniędzy. Jako właściciele Konsorcjum przygotowujemy specjalne oświadczenie w tej sprawie, które wydamy na początku tygodnia - dodaje Holanowski.

Mariusz Rumak: Nie przyjechałem do Wrocławia, aby grać ze Śląskiem w 1. lidze [ROZMOWA]

Przypomnijmy, że Wrocławskie Konsorcjum Sportowe tworzą trzy lokalne firmy: Hasco Lek Stanisława Hana, PB Inter-System SA Marka Nowary oraz Invest Supra Rafała Holanowskiego. Na początku 2014 roku kupili oni w sumie 51 procent akcji Śląska po miliarderze Zygmuncie Solorzu, który wycofał się ze Śląska. Kolejne akcje mieli nabyć później.

Zgodnie z zapowiedziami prezydenta Rafała Dutkiewicza magistrat od dawna planował wycofywać z finansowania zawodowej drużyny piłkarskiej i odsprzedać większość swoich akcji Śląska. Dlatego w czerwcu minionego roku gmina Wrocław oficjalnie poinformowała, że wystawia na sprzedaż 43,42 proc. akcji klubu. Ponad 5 proc. akcji miasto zostawiło, aby zabezpieczyć swoje interesy w klubie. Prezydent Dutkiewicz zapowiedział też, że inwestor, który przejmie Śląsk będzie miał możliwość wydzierżawienia Stadionu Miejskiego.

Do przetargu - w lipcu 2015 - zgłosił się tylko jeden zainteresowany: właśnie Wrocławskie Konsorcjum Sportowe. Początkowo przedstawiciele Konsorcjum zapowiadali, że wykupią Śląsk oraz wydzierżawią stadion. Wszystko miało być sfinalizowane do połowy grudnia, jednak negocjacje przedłużały się i nie przynosiły efektów.

Na przełomie listopada i grudnia 2015 roku właściciele Śląska poinformowali, że już nie są zainteresowani dzierżawą stadionu. Na lamach "Wyborczej" Rafał Holanowski tłumaczył: - Z dwóch powodów nie planujemy dzierżawić Stadionu Miejskiego. Po pierwsze nie do końca wiemy, jak cała transakcja wyglądałaby od strony prawnej i czy miasto może przekazać nam stadion w dzierżawę bez przetargu. Po drugie taki stadion to finansowa studnia bez dna. Jeszcze większa niż Śląsk - zaznaczał.

W połowie grudnia wiceprezydent Wrocławia Maciej Bluj przesłał pismo do Konsorcjum, w którym domagał się przyspieszenia podjęcia decyzji w sprawie odkupienia Śląska. Wtedy ustalono, że negocjacje zostają przedłużone o 60 dni, do połowy lutego 2016. Jednak bez efektu. Wszystko wskazuje, że Konsorcjum nie jest już zainteresowane dalszym posiadaniem wrocławskiego Śląska.

Nieoficjalnie wiemy, że miasto zamierza od nowa przygotowywać przetarg na zbycie swoich akcji wrocławskiego zespołu.

EGOZTYCZNE TRANSFERY ŚLĄSKA WROCŁAW. JAPONIA, GABON...

Zobacz wideo

Memy po ostatniej kolejce ekstraklasy

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.