BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS
W meczu z Piastem nie będzie mógł zagrać Bartłomiej Drągowski, który musi pauzować z powodu nadmiaru kartek. W bramce Jagiellonii powinien go zastąpić Krzysztof Baran. 26-letni golkiper w obecnym sezonie zagrał tylko w dwóch spotkaniach w ekstraklasie.
- Nie chciałbym tak mówić, ale przywykłem do roli rezerwowego w Białymstoku. Nie ukrywam, że ona mi się nie podoba, ale nie obrażam się. Po to się trenuje żeby grać i szkoda że tylko wtedy jest okazja gdy jest kontuzja czy kartki. Taka jest jednak moja rola w tym momencie i do nikogo nie mam pretensji. Jeżeli zagram to wyjdę to dam z siebie tyle na ile będzie mnie stać - mówi Krzysztof Baran.
Bramkarz w ekstraklasie w obecnych rozgrywkach wystąpił w pierwszej kolejce (porażka 2:3 w Kielcach z Koroną) gdy podstawowych zawodników trener oszczędzał przed grą w kwalifikacjach Ligi Europy oraz w 21. kolejce (2:2 z Cracovią) gdy z powodu kontuzji nie mógł wystąpić Bartłomiej Drągowski.
- Pięć czyli dużo bramek wpuszczonych, ale mam nadzieję, ze teraz będzie lepiej. Ciężko mi jednak też powiedzieć jak to jest z moją formą. Jak się nie gra tyle czasu i wchodzi się do bramki po takim okresie to trzeba spodziewać się niespodziewanego - stwierdza Krzysztof Baran.
Jagiellonia przed ostatnią kolejką rundy zasadniczej ma jeszcze szansę na awans do czołowej ósemki ekstraklasy. Aby tak się stało białostoczanie muszą wygrać w Gliwicach oraz liczyć też na dobre wyniki w innych spotkaniach.
- Dopóki jest matematyczna szansa to będziemy walczyć o wygraną, o honor. Jeżeli uda się awansować do grupy mistrzowskiej to będzie ekstra, jak się nie uda to do boju i gramy dalej - mówi bramkarz.