Sebastian Ułamek: Konkrety pojawiły się dzisiaj [w środę przyp. red.]. Nie trwało to długo. Wypiliśmy kawę i podaliśmy sobie ręce.
- Owszem, pojawiały się oferty od klubów pierwszoligowych, ale powiem szczerze, że gdybym nie podpisał umowy w ekstralidze, to nie jeździłbym w tym roku w Polsce w ogóle, bo nie chciałem jeździć przeciwko Włókniarzowi. Bez względu na finanse.
- Częstochowa jest moim miastem, mieszkam tutaj, tutaj zaczynałem jazdę na żużlu. Chciałbym, żeby sytuacja ułożyła się tak, abym mógł zdobywać jak najdłużej punkty dla Włókniarza i być może już w tym, a być może w przyszłym roku, wprowadził zespół do ekstraligi.
- Dopiero podpisałem umowę, jeszcze nie ochłonąłem, bo sam byłem zaskoczony propozycją, więc mówiąc kolokwialnie, póki co się nie napalam. Nie chciałbym, aby kibice uważali, że zostałem zakontraktowany w roli lidera i mam zdobyć piętnaście punktów, bo to jest zabójstwo. Chciałbym przede wszystkim pomóc drużynie. Jeżeli będzie taka wola kierownictwa drużyny, stanę pod taśmą w niedzielę i zrobię wszystko, by Włókniarz wygrał.
Przed pierwszym ligowym meczem Włókniarza na swoim torze wydajemy "Gazetę żużlową" . W piątek 8 kwietnia dostaniecie ją z wydaniem częstochowskiej "Gazety Wyborczej". W tym niezbędniku kibica pojawią się: * Co będzie siłą nowego Włókniarza - rozmowa z kapitanem drużyny Rafałem Trojanowskim * I liga jest ciekawa jak nigdy - ocenia Marian Maślanka, przez wiele lat prezes klubu * Analiza szans Włókniarza i siły rywali * Sylwetki zawodników reprezentujących częstochowski klub * Składy wszystkich drużyn startujących w Nice Polskiej Lidze Żużlowej * Terminarz spotkań.