Zawisza - Legia. Półfinał niestety już rozstrzygnięty

Środa, godz. 18. Bydgoski Zawisza zagra przeciwko Legii Warszawa o finał Pucharu Polski. Niestety w pierwszym meczu zespół ze stolicy wygrał 4:0 i sprawa awansu jest rozstrzygnięta.

Obie drużyny zapowiadają grę w rezerwowych składach. Trener Legii przed wyjazdem do Bydgoszczy mówił - 4:0 było w pierwszym spotkaniu, a do każdego meczu trzeba się starannie przygotowywać. We wtorek będziemy mieć spotkanie z piłkarzami, na którym przedstawimy analizę gry naszego przeciwnika.

Rosjanin opowiedział o sytuacji zdrowotnej w zespole. - Kasper Hämäläinen trenuje indywidualnie. Cieszę się, że tak troszczycie się o zdrowia naszego Fina. Trochę nas zaatakował wirus, Michał Masłowski i Guilherme mieli gorączkę, chorował też Ariel Borysiuk. Igor Lewczuk jest już natomiast zdrowy, trenuje i być może zagra. Wykluczony jest natomiast występ Tomasza Jodłowca. Michał Kucharczyk pojedzie z nami do Bydgoszczy.

W drużynie Zawiszy mają się pojawić rezerwowi i młodzi zawodnicy m.in. Arkadiusz Gajewski i Jakub Łukowski.

Bydgoszczanie starają się być optymistami - Wyciągnęliśmy wnioski z tego meczu, weźmiemy pod uwagę to co było dobre i będziemy się starać zagrać zdecydowanie lepiej. Legia to dla nas bardzo trudny przeciwnik, ale będziemy walczyć o korzystny wynik. Analizowaliśmy cały mecz i wiemy więcej o grze Legii, to będzie inny mecz, mam nadzieję, że wynik będzie dla nas korzystny .- zapowiada obrońca, Jean-Yves M'voto.

Początek meczu o godz. 18. Z drugiego półfinału awansował już Lech Poznań, który wyeliminował Zagłębie Sosnowiec.

Więcej o:
Copyright © Agora SA