Zagłębie Sosnowiec - Lech Poznań 1:1. Mecz do zapomnienia. Świetne wejście Linettego, ale fatalny Nicki Bille [OCENY]

- Misja wykonana - mogą zameldować piłkarze Lecha Poznań. ?Kolejorz? zremisował z Zagłębiem Sosnowiec 1:1 i awansował do finału Pucharu Polski. Gra Lecha wciąż jednak zostawiała wiele do życzenia - szczególnie, że lechici mierzyli się przecież z pierwszoligowcem.

Oceny w skali 1-6:

Jasmin Burić 3+ Czterokrotnie zatrzymywał uderzenia Zagłębia. Najgroźniejsze było chyba to z drugiej minuty, gdy ładnie z rzutu wolnego przymierzył Sebastian Dudek, ale Bośniak sparował piłkę na rzut rożny. Przy golu Paluchowski zmieścił piłkę między nogami bramkarza Lecha, ale ten zrobił wszystko, co mógł. Skrócił kąt, zrobił "pajacyka", ale strzelec był sprytniejszy.

Tomasz Kędziora 3+ Jeśli chodzi o grę w defensywie to nie mamy mu nic do zarzucenia. Domknął skrzydło, gospodarze poza kilkoma zrywami nie dopuszczał do dośrodkowań. Do ataku podłączał się sporadycznie, ale też rozumiemy, że Lech nie szukał frontalnych ataków w Sosnowcu.

Paulus Arajuuri 3+ Bardzo niemrawe pierwsze trzy minuty, ale później wreszcie się obudził. Przyjął kilka strzałów na swoje ciało, ratował zespół ofiarnymi wślizgami. Grał odważnie, wysoko i pewnie.

Marcin Kamiński 2+ Niezła pierwsza połowa, ale cieniem na jego występie kładzie się błąd w ustawieniu, po którym padł gol dla Zagłębia. Nie zareagował odpowiednio, złamał linię spalonego i Paluchowski wyszedł na spotkanie oko w oko z Buriciem.

Tamas Kadar 3+ Po raz kolejnym trzymał poziom przez całe spotkanie. Niemal bezbłędny w defensywie, nie pozwalał rywalom na wiele, ale też z rzadka angażował się w ataki "Kolejorza".

Abdul Aziz Tetteh 2+ Dwie paskudne straty w pierwszej połowie - na szczęście dla "Kolejorza" bez skutków. W drugiej połowie niewidoczny, złapał żółtą kartkę.

Łukasz Trałka 3 Długimi fragmentami skutecznie zaryglował środek pola. Dudek i spółka z rzadka próbowali sforsować obronę Lecha obok Trałki. W ofensywie dyskretny, niemal bez zaznaczenia swojej obecności.

Gergo Lovrencsics 3+ Nie wiódł może prymu w grze ofensywnej Lecha, ale swoje zrobił. W pierwszej połowie dwukrotnie dobrze dośrodkował do Nickiego Bille, do tego oddał kąśliwy strzał z dystansu. Po przerwie pojedyncze zrywy, bez przełożenia na groźne okazje strzeleckie.

Maciej Gajos 3 Do gola bezsprzecznie jeden z najsłabszych piłkarzy Lecha. Nie czuł tempa gry, ledwie kilkukrotnie przyspieszył akcje Lecha. Nie sposób jednak pominąć tego kapitalnego zachowania przy golu. Zachował się jak rasowym snajper - krótko zgrał piłkę do Linettego, ruszył za linię obrony, przyjął, minął rywala i precyzyjnie uderzył. Gol klasa, ale nie zapominamy, że w przekroju całego meczu był niewidoczny.

Darko Jevtić 2+ Słabe pierwsze pół godzinie. Gubił się w dryblingu, nie mógł dłużej utrzymać się przy piłce. Dopiero w 30. minucie przypomniał o sobie uderzeniem z dystansu. Dwie minuty później był bliski asysty, ale Bille nie wykorzystał jego dogrania. Jego występ w Sosnowcu był taki, jak forma w przekroju całego sezonu. Raz dobrze, raz fatalnie.

Nicki Bille Nielsen 2 Zaliczył chyba najbardziej kuriozalne zagranie w barwach Lecha. W 27. minucie zamykał dośrodkowanie z rzutu rożnego strzałem... ręką. To jednak nie wystarczyło, by skierować piłkę do siatki i trafił tylko w słupek. To nie była jedyna zmarnowana sytuacja Duńczyka. Nie wykończył dwóch dośrodkowań Lovrencsicsa, poślizgnął się przy dograniu Jevticia... Poznaniacy wciąż czekają na przebudzenie Bille. Póki co trafił tylko w swoim debiucie z Termaliką.

Karol Linetty 4 Wszedł i zrobił to, co musiał. Rewelacyjne asysta przy golu Gajosa, do tego kilka razy przytrzymał piłkę, gdy Lech tego potrzebował. Cytując modny ostatnio slogan - dobra zmiana.

Kamil Jóźwiak i Robert Gumny grali zbyt krótko, by ich ocenić.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.