Wisła Płock w komfortowej sytuacji. Jej rywale znów pogubili punkty

W piątek zostały rozegrane pierwsze mecze 24. kolejki I ligi. Wystąpili wszyscy najgroźniejsi rywale Wisły Płock w walce o awans do ekstraklasy: Arka Gdynia, Zawisza Bydgoszcz i Zagłębie Sosnowiec. Z tej trójki tylko Arka odniosła pewne zwycięstwo.

Na własnym stadionie pokonała mocną Pogoń Siedlce 3:0. Bramki w tym spotkaniu zdobyli: w pierwszej połowie Dariusz Formella, a po przerwie Paweł Abbott i 22-letni obrońca Pogoni Rafał Augustyniak, który strzelił gola samobójczego.

Bydgoski Zawisza po sensacyjnej wysokiej porażce w Nowym Sączu z Sandecją (0:4) w poprzedniej kolejce, w piątek podejmował Olimpię Grudziądz. Ale i tym razem nie był w stanie zgarnąć kompletu punktów. Bydgoszczanie trzy minuty po przerwie objęli prowadzenie, gola z rzutu karnego zdobył Kamil Drygas. Ale dziesięć minut później goście wyrównali po bramce Brazylijczyka Nildo. Więcej goli w tym meczu już nie było.

W głębokim kryzysie jest za to Zagłębie Sosnowiec, które doznało trzeciej porażki z rzędu. Tym razem przegrało u siebie z Miedzią Legnica (0:1). A zwycięskiego gola w 57. minucie dla Miedzi zdobył były znakomity piłkarz Wisły Płock Wojciech Łobodziński. Bronił barw płockiego klubu w latach 2000-2003.

Grupa pościgowa, którą tworzą Zawisza i Zagłębie po raz kolejny traci dystans do pędzących w peletonie Wisły Płock i Arki Gdynia. Drużyna z Pomorza - jak na razie - prowadzi w tabeli z dorobkiem 49 punktów, a na drugim miejscu są nafciarze (47 punktów). Ale swój mecz grają dopiero w sobotę. W Płocku podejmą Sandecją Nowy Sącz (godz. 17).

Trzeci jest Zawisza, który do tej pory zgromadził 39 punktów, a czwarte jest Zagłębie - 37 punktów.

Więcej o:
Copyright © Agora SA