Stałe fragmenty gry do poprawy. Wisła w ogonie ligi, Cracovia groźna tylko po rzutach rożnych

Wisła Kraków i Cracovia są jednymi z pięciu najskuteczniejszych zespołów ligi. Obie krakowskie drużyny zdobywają jednak stosunkowo niewiele bramek po stałych fragmentach gry.

Facebook?  | A może Twitter? 

Piłkarze Cracovii strzelili już w tym sezonie 56 goli. Pod tym względem - o jedno trafienie - ustępują jedynie Legii Warszawa. Mimo dopiero jedenastego miejsca w tabeli piątą najskuteczniejszą ofensywą może pochwalić się Wisła, której piłkarze już 41 razy pokonali bramkarza rywali.

Zdecydowana większość bramek obu zespołów pada po akcjach "z gry". Gorzej wygląda skuteczność po stałych fragmentach. W całej lidze w ten sposób pada 30 procent goli. W dorobku Wisły i Cracovii bramki po zagraniach ze stojącej piłki lub wrzutach z autu stanowią tylko niespełna 22 procent. Gole po stałych fragmentach gry mniej znaczą jedynie w bilansie bramkowym Podbeskidzia Bielsko-Biała, Lecha Poznań i Legii Warszawa.

Piłkarze Wisły Kraków wykorzystali stałe fragmenty gry dziewięć razy. Trzy bramki zdobyli po rzutach rożnych i karnych. Dwa razy skutecznie rozegrali rzut wolny. Raz faul przeciwnika wykorzystał Denis Popović, który posłał piłkę do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego - w wygranym 6:0 wyjazdowym spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Rzuty wolne szwankują w Cracovii - ani jeden w tym sezonie nie zakończył się bramką. Co innego rzuty rożne. Po nich podopieczni Jacka Zielińskiego strzelili aż 10 goli i pod tym względem są najlepszym zespołem ekstraklasy. Wykorzystali też dwa rzuty karne.

Statystyki na podstawie ekstrastats.pl.

Więcej o:
Copyright © Agora SA