Właściwie trudno znaleźć gola, przy którym nie maczałby palców fiński obrońca Lecha Poznań. Trudno obwiniać go za rozmiary porażki, ale w niejednej sytuacji mógł zachować się lepiej. Arajuuri dostosował się poziomem do swoich kolegów, którzy nie kontrolowali krycia i w prosty sposób dawali się mijać Polakom.
Biało-czerwoni wypunktowali Finów za każde potknięcie. Dwa gole zdobył Kamil Grosicki, kolejne dwa dołożył Paweł Wszołek, a jedną bramkę zdobył Filip Starzyński.
W reprezentacji Finlandii wystąpił też ex-piłkarz Lecha - Kasper Hamalainen, którzy opuścił boisko już w przerwie.