Zawodnik zimą wrócił do Pogoni z wypożyczenia, ale do tej pory grał niewiele. Teraz w końcu dostał swoją szansę i ją wykorzystał.
20-latek już w środę zagra w reprezentacji Polski U-20. Biało-czerwoni w Szczecinie zmierzą się z rówieśnikami z Włoch (godz. 17:00).
- Tak, jestem zadowolony, ale szkoda, że nie udało nam się wygrać. W ostatnim czasie z reguły remisujemy i tylko jeden meczu udało nam się wygrać w tej rundzie. Chcieliśmy w końcu przełamać serię bez zwycięstwa. Nie udało się, ale przynajmniej zdobywamy jeden punkt i sama gra może napawać optymizmem.
- Za wcześnie na konkretną analizę. Odpowiem powiedzeniem, które mówi, że jeśli nie możesz wygrać, to przynajmniej postaraj się zremisować.
- Nie, absolutnie. Chcieliśmy wygrać, szczególnie, że wiedzieliśmy jaki ciężar gatunkowy ma ten mecz dla kibiców. Nie wszystko układało się jednak po naszej myśli. Był moment, że musieliśmy gonić wynik, a w końcówce trzeba było jeszcze grać w dziesiątkę, ponieważ Kuba Czerwiński nabawił się kontuzji i nie mieliśmy więcej zmian. Mimo to i tak atakowaliśmy do samego końca. Były szanse na strzelenie zwycięskiego gola.
- Nie ukrywam, że czekałem na taki mecz. Chciałem wejść i dać argumenty trenerowi, że jestem potrzebny i mogę grać. To dla mnie duży pozytyw. Najważniejsza jest jednak drużyna, a my nie wygraliśmy tego meczu.
- Lubimy ze sobą grać, więc na pewno nie jest to przypadek. Wierzę, że będziemy mieli więcej szans ku temu. Mamy ze sobą bardzo dobry kontakt. Jesteśmy przecież z tego samego miasta i znamy się już wiele lat.