Ofert było sporo, ale Pogoń nie rozegra sparingu w przerwie na kadrę

Sztab szkoleniowy Pogoni Szczecin miał ciekawe plany na spędzenie przerwy reprezentacyjnej, ale ostatecznie nic z nich nie wyszło.

Niedzielny mecz z Cracovią zakończy pierwszą część rundy wiosennej. Ekstraklasa zwolni na dwa tygodnie, a piłkarze, którzy nie otrzymali powołań do reprezentacji, będą mogli w spokoju i z rodzinami spędzić zbliżające się święta wielkanocne.

Nie dogadali się

Portowcy kolejne spotkanie rozegrają dopiero 1 kwietnia. W Zabrzu zmierzą się z walczącym o utrzymanie Górnikiem. Sztab szkoleniowy liczył, że w trakcie dwutygodniowej pauzy uda się podtrzymać rytm meczowy i rozegrać wartościowy sparing. Zapowiedzi były bardzo ciekawe, ponieważ kilkanaście dni temu trener Czesław Michniewicz wspominał, że klub rozmawia z reprezentacją Lichtensteinu oraz Eintrachtem Brunszwik, który na co dzień występuje w drugiej lidze niemieckiej. Do żadnego z tych meczów jednak nie dojdzie.

- Nie udało się dopiąć szczegółów - krótko skomentował opiekun granatowo-bordowych.

Była jeszcze jedna szansa

W ostatniej chwili pojawiła się jeszcze jedna alternatywa. Chęć zmierzania się w grze kontrolnej wyraził inny zespół z zaplecza Bundesligi - TSV 1860 Monachium.

- Pojawiła się taka propozycja, ale była mocno niepewna - mówi trener. - Mieliśmy zagrać gdzieś w połowie drogi między Monachium, a Szczecinem, jednak ostatecznie nie udało się załatwić boiska. Była możliwość, żeby jeszcze coś w tym temacie podziałać, ale nie chcieliśmy czekać tak długo. Już teraz musieliśmy zaplanować przyszły tydzień.

Po meczu z Cracovią granatowo-bordowi będą trenować do czwartku. Potem będą mogli wrócić do domów na Wielkanoc, jednak nie dane im będzie dotrzymać tradycji w śmigus-dyngus.

- W poniedziałek będziemy się musieli spotkać na treningu, ponieważ już w piątek gramy mecz z Górnikiem - tłumaczy Michniewicz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.