Kolejny mecz bez zwycięstwa. Stomil grał z Bytovią [FOTO]

Biało-niebiescy przed własną publicznością zremisowali z Drutex-Bytovią Bytów 0:0. W trzech tegorocznych spotkaniach piłkarskiej pierwszej ligi, OKS zdobył zaledwie dwa punkty.

Pierwsze minuty sobotniego meczu upłynęły pod znakiem walki w środku pola. W sytuacjach, kiedy oba zespoły próbowały przedostać się z piłką pod pole karne przeciwnika, zawsze brakowało dokładnego podania. Pierwszą okazję do otworzenia wyniku spotkania wypracowali sobie przyjezdni. Na strzał z odległości 25 metrów zdecydował się Charles Nwaogu, lecz żadnych problemów z jego obroną nie miał Piotr Skiba, bramkarz OKS-u. - Pierwsza połowa była niemrawa w naszym wykonaniu - przyznaje Janusz Bucholc, kapitan Stomilu Olsztyn. - Nasze zachowania na boisku był bardzo nerwowe. Według mnie, od początku każdego spotkaniu musimy pokazywać więcej naszych umiejętności na murawie, zachowując przy tym spokojną głowę.

Niezbyt wysokie tempo spotkania

Podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego z każdą minutą coraz częściej znajdowali się przy piłce, próbując zagrozić bramce OKS-u. Obrońcy Stomilu dość często wybijali futbolówkę na rzut rożny, jednak każde dośrodkowanie bytowian było niedokładne. Goście byli blisko zdobycia bramki w 30. minucie gry, lecz techniczne uderzenie z rzutu wolnego Mateusz Klichowicza wypiąstkował Skiba. - Z mojej perspektywy nie wyglądało to jednak, aby nasi przeciwnicy stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji - zauważa Grzegorz Lech, pomocnik OKS-u. - W pewnych momentach czuliśmy, że nasz rywal jest do ogrania. W każdym ligowym spotkaniu musimy bazować na naszej agresji oraz wielkiej woli walki.

Do końca pierwszej części spotkania oba zespoły nie zdecydowały się na szybszą grę piłką. Gospodarze nie mieli pomysłu, w jaki sposób zagrozić bramce rywali, a ich akcje często kończyły się zawsze na defensorach ekipy Bytovii. Na przerwę oba zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie.

Stomil w natarciu, lecz bez efektu

Biało-niebiescy drugą część spotkania rozpoczęli od mocnego uderzenia, którzy już po kilkudziesięciu sekundach gry mogli zdobyć gola. Przyjezdni sprawiali wrażenie zagubionych w obronie, często wybijając piłkę wprost pod nogi graczy z Olsztyna. Na strzał z ostrego kąta zdecydował się Rafał Kujawa, a futbolówka minimalnie minęła słupek bramki gości. Chwilę później na podanie w pole karne zdecydował się Karol Żwir, lecz żaden z jego partnerów nie zdołał wbić piłki do bramki.

- Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, lecz szkoda, że nie udało ich się wykorzystać - komentuje Lech. - Jako zawodnicy spoglądamy na to spotkanie z innej perspektywy. Rozegraliśmy parę udanych akcji, a nasza gra wygląda coraz lepiej. Włożyliśmy w tę konfrontację dużo walki oraz zaangażowania i nikt z nas nie odstawiał nogi. Uważam, że w każdym meczu musimy grać na taki poziomie.

Biało-niebiescy z każdą minutą poczynali sobie coraz śmielej na boisku. Podopieczni trenera Mirosława Jabłońskiego co chwilę stwarzali sobie sytuację do strzelenia bramki, lecz w ekipie OKS-u zawodziła skuteczność. Bytowianie mieli problemy ze skonstruowaniem akcji w ofensywie, wymieniając piłkę w środku pola. Jednakże po uderzeniu z rzutu wolnego Marka Opałacza, piłka odbiła się od słupka bramki Stomilu.

Kolejny remis Stomilu

Nie mając nic do stracenia, biało-niebiescy w ciągu ostatnich dziesięciu minut gry ruszyli do ataku. Piłkarze Stomilu mieli jednak tego dnia problemy z celnym strzałem. Po uderzeniach Karola Żwira oraz Łukasza Suchockiego, piłka mijała bramkę przyjezdnych. Bytowianie zamknęli się na własnej połowie, broniąc bezbramkowego remisu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

- W drugiej części meczu uspokoiliśmy naszą grę - podkreśla kapitan Stomilu. - Dzięki temu mogliśmy stworzyć sobie kilka groźnych sytuacji, zagrażając bramce przeciwnika. Gdybyśmy mieli lepsze wykończenie akcji, to moglibyśmy zdobyć kilka bramek, jak i wygrać całe spotkanie.

Kolejny mecz ekipa Stomilu Olsztyn rozegra w najbliższą sobotę, przed własną publicznością z Wigrami Suwałki. Pierwszy gwizdek na stadionie przy al. Piłsudskiego zabrzmi o godz. 12.

Stomil Olsztyn - Drutex-Bytovia Bytów 0:0

Stomil: Skiba - Bucholc, Wełna, Remisz, Bucholc - Klepczarek, Paweł Głowacki (87. Łukasik), Żwir Ż , Lech, Piotr Głowacki (69. Suchocki) - Kujawa

Bytovia: Bieszczad - Opałacz, Czarnecki, Wróbel, Liśkiewicz Ż (79. Janeczko) - Wacławczyk, Rzuchowski Ż , Serafin (84. Jastrzembski), Jakóbowski, Klichowicz Ż - Nwaogu (66. Formela)

Spotkania 22. kolejki:

Wisła Płock - Miedź Legnica 2:0 (Piotrowski 34., Łuczak 90.), Stomil Olsztyn - Bytovia Bytów 0:0, Chojnicznaka Chojnice - Rozwój Katowice (17), GKS Katowice - Pogoń Siedlce (17), Chrobry Głogów - Sandecja Nowy Sącz (18); - niedziela: Zawisza Bydgoszcz - GKS Bełchatów (12.45), Wigry Suwałki - Arka Gdynia (17), Zagłębie Sosnowiec - MKS Kluczbork (18); Dolcan Ząbki - Olimpia Grudziądz 0:3 (walkower).

I LIGA

*Dolcan Ząbki po rundzie jesiennej wycofał się z rozgrywek

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.