Choć można mieć spory niedosyt. W piątek, w szlagierowym pojedynku dwóch najgroźniejszych rywali płockich piłkarzy w wyścigu o ekstraklasę Arka Gdynia zremisowała u siebie z Zagłębiem Sosnowiec 2:2, wyrywając punkt strzelając gola już w doliczonym czasie gry.
Piłkarze Wisły Płock przed sobotnim wyjazdowym starciem z Pogonią mieli szansę powiększenia nieco przewagi nad rywalami. Ale jej nie wykorzystali. Jeszcze w pierwszej połowie zawodnicy obu drużyn oddawali strzały na bramkę. Po przerwie gospodarze skupili się głównie na obronie, było też sporo fauli, żółtych kartek. Na kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry napastnik Wisły Emil Drozdowicz mógł wpisać się na listę strzelców. Próbował pokonać bramkarza Pogoni Rafała Misztala lobem, ale zrobił to niedokładnie.
W następnej kolejce Wisła zmierzy się przed własną publicznością z Miedzią Legnica. Mecz zostanie rozegrany 18 marca (piątek) o godz. 20.30.
Pogoń Siedlce - Wisła Płock 0:0
Pogoń: Misztal - Wrzesiński Ż, Zembrowski, Żytko, Chyła Ż, Dmowski Ż, Augustyniak Ż, Maćkowski, Świerblewski, Rybicki, Duda
Wisła: Seweryn Kiełpin Ż - Cezary Stefańczyk, Przemysław Szymiński, Bartłomiej Sielewski, Patryk Stępiński, Maksymilian Rogalski Ż, Wojciech Łuczak, Damian Piotrowski (72. Fabian Hiszpański Ż), Arkadiusz Reca, Dimitar Iliev (89. Kubus), Lebedyński (60. Drozdowicz)
