Spokój przed walką o wyjazd do Rio. Ośmioro kandydatów

Krótka piłka. Felieton Wiesława Pawłata

Przed piłkarzami i piłkarkami ręcznymi bardzo gorący okres. Gra będzie się toczyła o wielką stawkę - mianowicie o prawo startu w igrzyskach olimpijskich. Panie będą walczyły o wyjazd do Rio de Janeiro już za tydzień, a panowie na początku kwietnia. Zdecydowanie bliżsi podróży do Brazylii są mężczyźni, którzy nie mają zbyt wymagających rywali, a turniej odbędzie się w Gdańsku. Natomiast ciężka przeprawa czeka nasze reprezentantki, którym w Rosji przyjdzie się mierzyć z gospodyniami, Szwecją i Meksykiem, a awansują dwie drużyny.

Cieszyć się trzeba, że spory udział w tych wydarzeniach będą miały zawodniczki i zawodnicy z naszego regionu. W sumie w obrębie zainteresowań selekcjonerów obu kadr jest ich ośmioro, cztery piłkarki z drużyny mistrza Polski - lubelskiego MKS Selgros i tylu samo ich kolegów z Azotów Puławy. W tym kontekście zmartwiło mnie nieco zamieszanie, jakie ostatnio wytworzyło się wokół puławskiego klubu, a konkretnie jego kłopotów związanych z korzystaniem z hali tamtejszego MOSiR-u. Dziwiło to tym bardziej, że klub jest wizytówką miasta, trzecim zespołem w kraju, gra w europejskich pucharach, a na dodatek może mieć czterech potencjalnych olimpijczyków, co też powinno przynieść Puławom wiele splendoru. Ponoć zarząd rozważał nawet przeniesienie zespołu do innego miasta. Z pewnością był to swego rodzaju kłopot, ale jak mówi pewien klasyk - problemy są po to, aby je rozwiązywać, więc bardzo się cieszę, że w obliczu czekających sportowców wyzwań władze miasta, MOSiR oraz klub usiadły do stołu i wypracowały porozumienie satysfakcjonujące każdą ze stron.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.