Jak Siarka zagra z Rakowem? Trener Cecherz: Inaczej niż ze Stalą

Sobotni rywal Rakowa Częstochowa - Siarka Tarnobrzeg, mimo kłopotów kadrowych, w pierwszej wiosennej kolejce pokonał 1:0 Stal Stalowa Wola. A co pokaże przy Limanowskiego?

W Tarnobrzegu jeszcze jesienią mówiło się o kłopotach finansowych klubu. Zimą drużynę opuścili m.in. dwaj podstawowi gracze Maciej Domański i Kamil Kościelny (pierwszy wybrał grę w Puszczy Niepołomice, drugi przeniósł się do Radomiaka Radom), ale wygląda na to, że zmiany nie wpłynęły negatywnie na drużynę. Przed tygodniem Siarka wygrała lokalne derby ze Stalą Stalowa Wola i awansowała na czwarte miejsce w tabeli. Aktualnie traci do Rakowa 4 punkty.

Przemysław Cecherz, który prowadzi Raków wspólnie z Krzysztofem Kołaczykiem jest przekonany, że drużyna z Tarnobrzega zaprezentuje w sobotę inne oblicze. - Siarka zagrała ze Stalą bez środkowych pomocników. Jeden odszedł z klubu podczas letniej przerwy, a innych wykluczyły z gry kontuzje i kartki. W środku pola z konieczności wystąpił środkowy obrońca, a mimo to tarnobrzeżanie rozegrali dobry mecz i pokonali Stal - tłumaczy Cecherz. - Wyszła tutaj mądrość trenera Janusza Białka, który potrafił dostosować sposób gry do aktualnych możliwości drużyny. Siarka grała z ominięciem linii środkowej, a bardzo ważną rolę odegrali aktywni napastnicy. Spodziewamy się, że w sobotę będzie inaczej, dlatego analizując grę naszego rywala, wróciliśmy do wcześniejszych meczów. Wiemy, że potrafi utrzymać się przy piłce i prowadzić grę przez środek. Ale my też to potrafimy robić - grać ofensywnie i narzucać swój styl... - podsumowuje Przemysław Cecherz.

Raków Częstochowa - Siarka Tarnobrzeg, sobota 12 marca stadion przy ul. Limanowskiego. Początek o godz. 14.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.