Podbeskidzie Bielsko-Biała pnie się w górę. Porachunki z Piastem Gliwice

Podbeskidzie Bielsko-Biała zimowało na ostatnim miejscu w tabeli Ekstraklasy, ale po serii dobrych spotkań jest o włos od awansu do mistrzowskiej ósemki. Pierwsza szansa na realizację tego celu już w piątek, gdy ?Górale? zagrają na wyjeździe z Piastem Gliwice.

Zostań Prezesem i zbuduj Własną Drużynę!

Piłkarze Podbeskidzia rundę wiosenną rozpoczęli dużo lepiej, niż oczekiwano. W pięciu spotkaniach wywalczyli 10 punktów, co pozwoliło im wydostać się ze strefy spadkowej. A zaczęło się przecież od 0:5 z Lechią Gdańsk... Tłumaczenie trenera Roberta Podolińskiego, który po tamtym spotkaniu mówił, że na przebiegu meczu zaważyły sędziowskie pomyłki, nie brzmiało przekonująco.

Zawodnicy z Bielska-Białej nie zwiesili jednak głów i zapowiedzieli marsz w górę tabeli. To się potwierdziło na boisku, gdy wygrali kolejne mecze z Lechem Poznań, Wisłą Kraków i Górnikiem Łęczna oraz remisując z Koroną Kielce

Piłkarze spod Klimczoka są w dobrej formie. Fantastycznie gra ostatnio Adam Mójta, przymierzany nawet do kadry Adama Nawałki. Lewy obrońca ma udział w wielu akcjach ofensywnych swojego zespołu. Zawodnik dysponuje znakomitym dośrodkowaniem oraz strzałem z dystansu. - W ostatnim czasie zrobiło się głośno o mojej grze, ale muszę zachować spokój. Do wszystkiego doszedłem ciężką pracą i wiem, że tylko dobrą grą mogę zrobić kolejny krok do przodu - mówił Mójta.

Pod skrzydłami obecnego szkoleniowca TSP odżył także Marek Sokołowski. 38-letni piłkarz rozgrywa dobrą rundę. To uniwersalny zawodnik. Trener wystawia go na boku obrony, na skrzydle, ale także widzi go w roli defensywnego pomocnika. - Marek jest znany z tego, że świetnie się prowadzi. Nie dziwi mnie więc to, że w tym wieku jest w takiej formie - tłumaczy Podoliński.

Były szkoleniowiec Cracovii dobiera zawodników pod taktykę, którą dopasowuje do każdego rywala. W ofensywie Podoliński buduje pozycję zespołu dzięki takim graczom jak Robert Demjan, Mateusz Szczepaniak, Mateusz Możdżen, czy pozyskany tej zimy Samuel Stefanik.

Najwięcej dla drużyny znaczy Szczepaniak, który w tym sezonie strzelił dotąd dziewięć bramek. Czy poprawi ten dorobek w spotkaniu z Piastem? Mecze z zespołem z Gliwic nigdy nie są dla "Górali" łatwe.

To m.in. Piast nie pozwolił w zeszłym sezonie awansować Podbeskidziu do czołowej ósemki. Biorąc pod uwagę wszystkie mecze obu zespołów w ekstraklasie, sześć razy górą był Piast, dwa razy Podbeskidzie i trzy raz padł remis.

Piłkarze z Gliwic drugą rundę Ekstraklasy rozpoczęli dużo gorzej niż Podbeskidzie. W pierwszych pięciu spotkaniach podopieczni trenera Radoslava Latala trzy razy remisowali, a po razie przegrywali i wygrywali. Tym samym stracili przewagę nad Legią Warszawa, do której zajmując obecnie drugie miejsce w tabeli, tracą jeden punkt.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.