Górnik Zabrze. Jan Żurek chciałby pożyczyć od kibiców megafon

Piłkarze Górnika Zabrze, głośno mobilizowani przez nowego trenera Jana Żurka ,szykują się na Lechię Gdańsk.

Stwórz własną drużynę i Wygraj Ligę!

Mobilizacja wymaga donośnego głosu, o czym przekonał się Jan Żurek, który zmaga się teraz z chrypą... - Rzeczywiście, straciłem głos i muszę teraz walczyć z chrypką. Chyba powinienem pożyczyć megafon od kibiców, by w czasie treningów mój głos był donośny i docierał do zawodników - śmieje się Żurek, który swoim optymizmem zaraża zawodników.

Po drobnym urazie odniesionym w Warszawie do zajęć wrócił Aleksander Kwiek, który normalnie trenował z zespołem. Być może w przyszłym tygodniu do treningu powoli będzie wprowadzany Paweł Golański, ostatnio zmagający się z urazem mięśnia dwugłowego uda.

W niedzielę zabrzanie powalczą o punkty z Lechią, rywalem, z którym nigdy jeszcze nie zagrał Bartosz Kopacz, obrońca Górnika - W naszym ostatnim meczu siedziałem na ławce. Mam nadzieję, że wreszcie zagram i wygramy. Lechia ostatnio przegrywała na wyjazdach, ale to nie znaczy, że na obcych boiskach jest mniej groźna. Czeka nas bardzo trudne spotkanie, ale ja wierzę, że wyjdziemy z niego zwycięsko i pierwszy raz w tym roku zgarniemy trzy punkty - mówi Kopacz.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.