Radomiak wygrywa na inaugurację! Gol Putona w 89. minucie

Zawodnicy Radomiaka Radom udanie rozpoczęli rundę wiosenną w II lidze. Wprawdzie gol na wagę trzech punktów Krystian Puton zdobył w 89. minucie, ale gospodarze w opinii obu szkoleniowców w pełni zasłużyli na ten triumf.

- Szanujemy przeciwnika, ale chcemy pokazać swoje atuty. Wyjdziemy na boisko by wygrać. Jesteśmy gotowi na różne warianty taktyczne rywala. Będziemy walczyć o każdy metr boiska. Największą niewiadomą jest dla mnie stan murawy - zapowiadał trener gospodarzy Jacek Magnuszewski.

Rywal Zielonych a więc zespół częstochowskiego Rakowa, został w okresie zimowym solidnie wzmocniony, a działacze na każdym kroku podkreślali, że w obecnym sezonie interesuje ich tylko awans do I ligi. Już sparingi i uzyskane w nich wyniki, pokazały że te słowa mają uzasadnienie. Rywal Radomiaka rozegrał 14. gier kontrolnych, przegrywając jedynie z GKS-em Katowice.

Tymczasem już w 90. sekundzie gospodarze wykonywali stały fragment gry. Piłkę w pole karne wrzucił Bartosz Sulkowski, a nieznacznie pomylił się Kmail Kościelny, niecelnie główkując obok słupka. W piątej minucie kolejną ofensywną akcję Radomiaka i centrostrzał z bocznej strony boiska Radosława Mikołajczaka, zatrzymał Maciej Mielcarz. Z kolei w 10. minucie groźnie z rzutu wolnego z 20. metra przymierzył pod poprzeczkę Sulkowski, ale efektowną paradą popisał się Mielcarz piąstkując futbolówkę na przedpole dobrze przygotowanej płyty boiska.

Zespół beniaminka tak jak zapowiadał szkoleniowiec, rozpoczął od mocnego pressingu co spowodowało, że zepchnął podopiecznych duetu trenerskiego Przemysław Cecherz, Krzysztof Kołaczyk - do defensywy. Z kolei goście nastawili się na kontrataki.

Pomimo dość dużej przewagi, Zieloni nie byli w stanie przedrzeć się przez wzmocnioną defensywę Rakowa, a strzały Kościelnego, czy Ropskiego były mało skuteczne.

- Spodziewałem się takiego przebiegu meczu. To my atakujemy, a rywale mądrze się bronią i liczą na kontrataki. Wierzę, że strzelimy coś w drugiej połowie, bo mamy przewagę - przyznał Rossi Leandro, który z powodu urazu nie znalazł się nawet w meczowej kadrze, i mecz oglądał z wysokości trybun.

O mało co a słowa najlepszego strzelca II ligi nie sprawdziły się cztery minuty po rozpoczęciu drugiej połowy. Wtedy to lewą stroną pomknął Radosław Mikołajczak i wycofał piłkę do wbiegającego ze środka Pawła Wolskiego. Ten potężnie uderzył, ale ponownie dobrze zachował się Mielcarz, parując futbolówkę w boczną strefę boiska.

Tymczasem w 53. minucie goście wykonywali stały fragment gry (Rafał Figiel), a błąd przy interwencji popełnił Adrian Szady. Piłka przeleciała ponad interweniującym golkiperem i dotarła w potwornym zamieszaniu do jednego z zawodników Rakowa, ale piłka po uderzeniu głową trafiła w znajdującego się na linii bramkowej kolegę z drużyny, a tę wybił ostatecznie Świdzikowski.

To był pierwszy sygnał wysłany w kierunku Radomiaka od gości, że zwłaszcza ze stałych fragmentów gry są oni groźni. Kilka chwil później szkoleniowcy trzeciej drużyny po rundzie jesiennej wprowadzili na boisko brazylijskiego ofensywnego pomocnika - Carlosa Dos Santosa, który miał za zadanie rozruszać formację ofensywną.

Następna akcja zakończona groźnym strzałem należała już jednak do radomian. Po uderzeniu Ropskiego, piłka jeszcze odbiła się od rywala, ale na posterunku był Mielcarz. Chwilę później refleksem przy strzale - wprowadzonego po przerwie Sabiłło popisał się Szady, piąstkując futbolówkę ponad poprzeczką.

Jeszcze w 86. minucie na rajd zdecydował się David Kwiek, ale jego prostopadłe podanie do Radeckiego, w ostatniej chwili przechwycił - jeden z najlepszych zawodników meczu, Maciej Mielcarz.

W końcu w 89. minucie blisko 4 tys. widzów wpadło w euforię, bo Radomiak zdobył gola. W zamieszaniu podbramkowych piłkę do Radeckiego posłał Kwiek, a środkowy pomocnik odegrał ją jeszcze do Krystiana Putona. Ten już z niemalże samej linii bramkowej posłał ją do siatki!

Radomiak Radom - Raków Częstochowa 1:0 (0:0)

Bramka: K. Puton (89.)

Radomiak: Szady - Grudniewski, Kościelny, Świdzikowski, Sulkowski, Mikołajczak (82. K. Puton), W. Puton, Radecki, Wolski, Kwiek, Ropski (77. Cupriak).

Raków: Mielcarz - Waszkiewicz, Klepczyński, Cyfert, Rogala, Figiel, Kmieć, Kamiński, Góra (69. Sabiłło), Okińczyc (83. Mizgała), Warchoł (56. Dos Santos).

Więcej o:
Copyright © Agora SA