Trener Zawiszy: Mam ekipę, z jaką chciałem walczyć o awans

Piętnaście meczów, 45 punktów - to maksymalna pula do zdobycia dla Zawisza. Najważniejszą stawką jest powrót do ekstraklasy.

- Zawsze trzeba wygrać po prostu następny mecz. Musimy pokonać Pogoń Siedlce w sobotę. A potem skupić się na kolejnym spotkaniu i tak małymi krokami zmierzać do osiągnięcia celu. Nie zliczałem, ile punktów może wystarczyć, żeby awansować - ocenia trener Zbigniew Smółka, który z Zawiszą pracuje od początku stycznia.

Co się zmieniło w tym czasie w drużynie, której zadaniem jest szybki powrót do ekstraklasy?

- Pamiętam 10 stycznia i pierwszą siłownię. Wtedy trzeba było ich tam wpychać. Teraz muszę ich hamować. To także pokazuję zmianę w zespole. Atmosfera w szatni jest bardzo dobra - odpowiada Smółka - Mam w dużym procencie nowy zespół. Jakość zawodnikow, którzy dołączyli jest wysoka. Wierzę, że pokażą ją w lidze. Mentalność, zaangażowanie jest na bardzo wysokim poziomie. Dojdzie tak potrzebny w piłce łut szczęścia, będziemy dumni z tego Zawiszy - dodaje trener bydgoskiej drużyny.

Poproszony o ocenę nowych graczy, chwali wszystkich. - Gal Arel to piłkarz o niekonwencjonalnych umiejętnościach technicznych. Szybko się zrozumiał z zespołem. Umie wprowadzić arytmię gry. Karol Angielski - może być odkryciem tej rundy. Jest sprawny i skuteczny. Nasz "Big" Jean-Yves M'voto będzie oparciem w defensywie - mówi Smółka, doceniając również Toni Markicia, Karola Danielaka i Damiana Michalika, którzy zimą dołączyli do drużyny.

- Jestem dumny z młodzieży z Zawiszy. Chłopcy sobie świetnie radzą. Nie miałbym kłopotu z wstawieniem czterech młodzieżowców do jedenastki. Maciek Kona jest w fantastycznej formie. Kuba Łukowski prezentuje wysoki poziom - dodaje szkoleniowiec.

Przypomnijmy, że Zawisza zajmuje 4. miejsce w I lidze. Wyprzedzają go Wisła Płock, Arka Gdynia oraz Zagłębie Sosnowiec i są to najgroźniejsi rywale w walce o awans do ekstraklasy. Znajdą się w niej tylko dwa najlepsze zespoły. Bydgoszczanie mają do odrobienia 6 pkt i 15, a właściwie 14 meczów tej wiosny, żeby tego dokonać (spotkanie z Dolcanem Ząbki to walkower, bo rywal się wycofał z rozgrywek).

Pierwszy przeciwnik - Pogoń Siedlce (mecz w sobotę na stadionie przy ul. Gdańskiej o godz. 17.). - Mam skład jedenastki w głowie, choć były duże dylematy w wyborze. Gdybyśmy zagrali nawet 20 na 20, też miałbym kogo wstawić na boisko. Wahania były przy ustalaniu każdej pozycji, poza Kamilem Drygasem. Będzie szefem na boisku. Ma decydować, kiedy przyspieszać, a kiedy zwalniać tempo gry. Będzie strzelał bramki i asystował. Ma wiele zadań, ale wierzę, że sobie z nimi poradzi - mówi Smółka.

Czy Zawisza awansuje do ekstraklasy?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.