Płoccy piłkarze mają za sobą bardzo pracowity okres przygotowawczy. Wzięli udział w dwóch zgrupowaniach, które odbyły się w Cetniewie i Turcji. Rozegrali też osiem meczów kontrolnych, z których sześć wygrali.
W przerwie zimowej skład Wisły zasiliło czterech piłkarzy: Dawid Jabłoński, Damian Byrtek, Emil Drozdowicz i Fabian Hiszpański, który rundę jesienną spędził w ekstraklasie, w drużynie
Podbeskidzia Bielsko-Biała.
- Cieszę się, że wróciłem do Wisły. Liczę, że będę miał więcej szans na granie, niż w Podbeskidziu, gdzie grałem bardzo mało - mówi 22-letni pomocnik. - Była to dla mnie nauka w sensie pozytywnym, bo zawsze chciałem zadebiutować w ekstraklasie. I to zrobiłem, spełniło się jedno z moich marzeń. Przede mną jednak kolejne cele. Mam nadzieję, że je spełnię.
Hiszpański odchodził z Wisły jako jej podstawowy zawodnik. Teraz o miejsce w wyjściowej jedenastce musi walczyć. - Nawet jak odchodziłem, to było mi trudno walczyć o skład, bo był Patryk Stępiński, Cezary Stefańczyk. Ale jestem pozytywnie nastawiony, dam sobie radę - dodaje wychowanek Wisły, który został wypożyczony z Podbeskidzia do końca tego sezonu.
- Czy po sezonie zostanę w Wiśle? Zobaczymy co będzie za pół roku - odpowiada Fabian Hiszpański. - Chciałbym jeszcze raz zagrać w ekstraklasie. Każdy, kto spróbował w niej kopnąć
piłkę, chce tam zostać jak najdłużej. Mam nadzieję, że wrócę do ekstraklasy w
czerwcu, ale już z Wisłą
Płock.