Lech Poznań nie kupi już nikogo w tym oknie transferowym. Trener Jan Urban nie pozostawia złudzeń

- Do końca sezonu musimy grać tą kadrą, którą mamy do dyspozycji - mówi trener Lecha Poznań Jan Urban i rozwiewa wszelkie nadzieje na to, że mistrzowie Polski podpiszą kontrakt z piłkarzem, który mógłby poprawić dramatyczną sytuację z napastnikami.

W przegranym 0:2 meczu z Jagiellonią Białystok Lech Poznań miał tylko jeden celny strzał na bramkę rywali. Oddał go Darko Jevtić w ostatniej minucie spotkania. W tym czasie na boisku nie było już Dawida Kownackiego, jedynego zdrowego dziś napastnika w kadrze mistrzów Polski. Został zdjęty z boiska w 78. minucie. - Zmiana Kownasia nie była przez to, że chłopak grał słabo. po prostu wiem, ile spotkań nas jeszcze czeka, a mamy tylko jednego napastnika. Na pewno nie poświęcę Kownackiego, by grał jeden, trzeci, piąty mecz po 90 minut, bo wiem, że takiej intensywności nie wytrzyma - mówi trener Jan Urban.

Mecz z Jagiellonią z trybun oglądał Marcin Robak, sprowadzony przed tym sezonem były reprezentant Polski i były król strzelców ekstraklasy. 33-letni zawodnik nie gra w piłkę od początku października ubiegłego roku, a na początku grudnia przeszedł operację stawu skokowego. Ma wrócić na boisko jeszcze w tym sezonie, ale trudno przypuszczać, by Kolejorz miał z tego gracza jakiś pożytek, bo rozgrywki zakończą się już w połowie maja.

Uraz mięśnia leczy Nicki Bille, był na zabiegach rehabilitacyjnych w Danii. W poniedziałek ma przejść badania, po których będzie wiadomo, kiedy wznowi treningi. Raczej będzie to za ok. trzy-cztery tygodnie.

Jeszcze przed weekendem trener Jan Urban nie chciał kategorycznie wypowiadać się o tym, czy w tym oknie transferowym dostanie nowego napastnika. Czas na sprowadzenie takiego gracza jest tylko do północy w poniedziałek. Już w niedzielę szkoleniowiec powiedział, że żadnego wzmocnienia już nie będzie: - Do końca sezonu musimy grać tą kadrą, którą mamy do dyspozycji.

Kto zatem będzie grał w ataku Lecha Poznań, gdy na boisku nie będzie Dawida Kownackiego? - Mecz z Jagiellonią jako napastnik dokończył Szymek Pałowski. Wielkiego wyboru też nie mamy. Szymek to może być pierwsza alternatywa. Można próbować z Darko Jevticiem czy Maciejem Gajosem, ale nie wiemy, jak to będzie wyglądało. Coś trzeba zrobić - mówi Jan Urban.

Wcześniej trener Kolejorza zapewnił, że nie planuje ściągnąć napastnika z drużyny rezerw, a ma tam m.in. Piotra Kurbiela, który jesienią zadebiutował już w pierwszym zespole.

Zostań Prezesem i zbuduj Swoją Drużynę w Ekstraklasie!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.