Lech Poznań - Jagiellonia. "Igors i Tomas uratowali mi skórę"

Jagiellonia wygrała w niedzielę 2:0 w Poznaniu z Lechem

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

Białostoczanie pierwszego gola w meczu z Lechem mogli już zdobyć w ósmej minucie. Wówczas jednak pojedynek sam na sam z Jasminem Buriciem przegrał Fedor Cernych.

- Pomyślałem, że jest spalony, ale nie usłyszałem gwizdka. Zbliżyłem się do bramkarza. Uderzyłem w dalszy róg, który moim zdaniem był otwarty. Niestety nie wpadło. Na szczęście Igors i Tomas uratowali mi skórę - mówi Litwin, cytowany przez www.jagiellonia.pl, który ma na myśli gole, które strzelili później Igors Tarasovs oraz Piotr Tomasik.

- Najważniejsze były trzy punkty, ponieważ awansowaliśmy w tabeli. Nie możemy jednak spać spokojnie, ponieważ wszyscy są blisko siebie, a wiele drużyn chce być w pierwszej ósemce - podkreśla natomiast Konstantin Vassiljev i dodaje: - Ten tydzień jest dla nas bardzo ważny. Po Lechu zmierzymy się z Pogonią i Lechią, dlatego te wyniki mogą mieć decydujący wpływ na nasze losy. Teraz musimy się zregenerować i przygotować do następnego spotkania. Każdy kolejny mecz będziemy traktować jak mały finał.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.