Udany debiut nowego trenera. Chemik Police rozbił outsidera

W roli pierwszego szkoleniowca zadebiutował Jakub Głuszak, który do tej pory był asystentem zwolnionego wczoraj Włocha. Roszada na tym stanowisku dzień przed ligową potyczką z KSZO, nie niosła ze sobą jednak większego ryzyka, ponieważ do Azoty Areny przyjechała ostatnia drużyna tabeli. I Chemiczki zgodnie z przewidywaniami wygrały do zera.

Już pierwszy set pozbawił złudzeń

Ci, którzy liczyli, że zamieszanie na ławce trenerskiej może wpłynąć na postawę polickiej drużyny, klarowną odpowiedź dostali już w pierwszej partii. Głuszak od początku posłał do boju bardzo silny skład, dokonując tylko dwóch roszad względem spotkania z Fenerbahce. Aleksandra Jagieło zastąpiła Helenę Havelkową, natomiast na pozycji libero mecz zaczęła Paulina Maj-Erwardt. W pierwszej partii Chemik zdeklasował swoje i rywalki i wygrał 25:12. Postrach zagrywką siała Anna Werblińska, skuteczna była głodna gry Jagieło i zespół przyjezdny nie miał czego szukać na parkiecie.

Taki wynik nieco rozkojarzył podopieczne Głuszka, które w drugim secie kilka razy się zdrzemnęły i w pewnym momencie nieoczekiwanie zrobiło się 18:18. Drużynę w porę pobudziła jednak siła doświadczenia Jagieło oraz wprowadzonej Izabeli Kowalińskiej, dzięki czemu Chemik wygrał do 22.

Dopełniły formalności

Jak się okazało, były to jedyne turbulencje gospodyń w drodze po trzy punkty w tym spotkaniu. Trzecia partia, zgodnie z przewidywaniami okazałą się ostatnią. Chemiczki szybko wyszły na dość wysokie prowadzenie i nie niepokojone przez rywalki z Ostrowca, spokojnie dowiozły zwycięstwo do końca. Seta wygrały do 16, a cały mecz 3:0.

To był więc udany debiut dla Jakuba Głuszaka, ale nie mogło być inaczej. Stratę nawet jednego seta trzeba by było uznać za niemiłą niespodziankę.

Chemik Police - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:0 (25:12, 25:22, 25:16)

Chemik: Wołosz, Jagieło, Werblińska, Bednarek-Kasza, Veljković, Montano, Maj-Erwardt (libero) oraz Bełcik, Pena, Mróz, Gajgał-Anioł, Kowalińska.