W piątek o godz. 18 Śląsk zmierzy się u siebie z ostatnim w tabeli Górnikiem
Zabrze. Szczególnie do tego spotkania podchodzi golkiper klub z Zabrza Radosław Janukiewicz, który piłkarskiego rzemiosła uczył się w Śląsku.
- Śląsk to jest klub w którym się wychowałem, debiutowałem w jego barwach w
Ekstraklasie. Kupę lat spędziłem we wrocławskiej drużynie i na pewno jest ogromny sentyment do klubu i miasta. Mieszkam we
Wrocławiu, w tym mieście mam rodzinę i przyjaciół. To piękne miasto, jest co oglądać i podziwiać włącznie z rynkiem. Ale nie jadę tam na wycieczkę, ale po trzy punkty. Teraz moim klubem jest Górnik i tylko on się liczy. Zrobię wszystko, by pomóc Górnikowi w tym trudnym dla nas sezonie - mówi Janukiewicz.
Wrocławski klub opuścił pod koniec 2007 roku.
- Nie dogadałem się z działaczami w sprawie nowego kontraktu i zostałem wypożyczony na krótko do Zagłębia
Lubin. Tam broniłem w dwóch meczach. W tak zwanym międzyczasie pojawiła się oferta z Grecji i przeniosłem się do AO Xanthi - wspomina Janukiewicz.
O piątkowym rywalu golkiper Górnika mówić nie chce. - Śląsk ma na pewno określony potencjał piłkarski, ale nie chcę się rozwodzić nad naszym rywalem, mówić o jego słabych czy silnych punktach. To już nie moja rola. Oni są od nas wyżej w tabeli, mają nad Górnikiem cztery punkty przewagi. Chcielibyśmy bardzo tę przewagę zmniejszyć do jednego punktu. Zawiedliśmy w tym bardzo prestiżowym, najważniejszym meczu dla kibiców, czyli Wielkich Derbach Śląska. Teraz musimy się zrehabilitować przed kibicami - kończy zawodnik.