Galaktyczne Vive Tauron sprawdzi na Globusie Azoty

W lubelskiej hali na Globusie szykuje się prawdziwy hit. W środę brązowi medaliści mistrzostw kraju - puławskie Azoty zmierzą się z najlepszą od lat polską drużyną - Vive Tauronem Kielce. Na parkiecie wystąpi plejada gwiazd światowej piłki ręcznej.

Będzie to już drugi mecz tych zespołów rozegrany w Lublinie. Po raz pierwszy Azoty z Vive spotkały się na Globusie przed dwoma laty. Właśnie w tym meczu w roli trenera kielczan zadebiutował Tałant Dujszebajew. Spotkanie wywołało olbrzymie zainteresowanie w wśród kibiców i trybuny były wypełnione do ostatniego miejsca. Wygrała wówczas drużyna kielecka 37:27. Trzeba powiedzieć, że jeśli chodzi o zainteresowanie, to podobnie jest teraz i do kupienia pozostała już niewielka ilość biletów.

Wracając do dzisiejszego wydarzenia, to mecz zostanie rozegrany awansem, bo zgodnie z terminarzem oba zespoły miały się spotkać w nadchodzący weekend, ale z racji tego, że kielczanie grają w niedzielę w Lidze Mistrzów we Francji z Montpallier potyczka odbędzie się dziś. Należy się spodziewać, że sympatyków piłki ręcznej w regionie - i nie tylko - czeka prawdziwa sportowa uczta. Prowadzona przez znakomitego ongiś zawodnika, a dziś już utytułowanego trenera Dujszebajewa drużyna Vive Tauronu jest naszpikowana gwiazdami. Można powiedzieć, że występujący w niej kadrowicze z różnych państw wywalczyli dla swoich reprezentacji narodowych w sumie worek medali na najważniejszych imprezach światowych. Wystarczy wymienić takie nazwiska jak: m.in.: Karol Bielecki, Michał Jurecki, Piotr Chrapkowski, Krzysztof Lijewski, Sławomir Szmal, Julen Aguinagalde, Denis Buntić, Ivan Cupić, Manuel Strlek. W Azotach zresztą też gra wielu zawodników, którzy bronią barw narodowych swoich państw, jak m.in.: Przemysław Krajewski, Piotr Masłowski, Robert Orzechowski, Wadim Bogdanow, Nikola Prce, Leos Petrovsky czy Jan Sobol.

Z ostatnich swoich spotkań obie drużyny wyszły zwycięsko, z tym, ze znacznie wyżej należy cenić osiągnięcie kielczan, którzy w Champions Leaque pokonali na własnym parkiecie lidera Bundesligi - Rhein-Neckar Lowen 28:27. Wygrana ta sprawia, że Vive Tauron praktycznie zapewnił sobie przynajmniej drugie miejsce w grupie.

Z kolei drużyna trenera Ryszarda Skutnika pokonała w meczu ligowym Pogoń w Szczecinie 30:24. W tej sytuacji zdecydowanie wyżej stoją akcje Vive Tauronu, który w pierwszej rundzie zdecydowanie pokonał Azoty (41:28). Najskuteczniejszym graczem w drużynie kieleckiej był wówczas Cupić, który rzucił sześć bramek. Natomiast najlepszym snajperem wśród puławian był Prce, który zakończył spotkanie z dorobkiem siedmiu goli. Mecz będzie miał jeszcze jeden dodatkowy smaczek, mianowicie w drużynie gości występuje kołowy Mateusz Kus, który jeszcze w ubiegłym sezonie bronił barw Azotów.

- Zainteresowanie meczem jest ogromne i wierzę w to, że nasza drużyna potrafi się wznieść na wyżyny i nawiązać z kielczanami wyrównaną walkę - mówi Jerzy Witaszek, prezes Azotów. - Przyznam, że jestem z natury optymistą, więc liczę po cichu na naszą minimalną wygraną, a przynajmniej remis. Natomiast co się tyczy spraw kadrowych, to na pewno nie zagra kontuzjowany Adam Skrabania, a decyzja o tym, czy wystąpi zmagający się z urazem Paweł Grzelak zapadnie tuż przed meczem.

Początek spotkania wyznaczono na godz. 18.30.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU

Tabela PGNiG Superligi

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.