W dwóch pierwszych spotkaniach w Krakowie gospodarze zdobyli łącznie aż 16 bramek, tracąc tylko dwie. W Cracovii nikt nie wyobraża sobie, by trzeci mecz miał się zakończyć inaczej niż kolejną wygraną.
- Zostawanie w Opolu nie wchodzi w grę. Jedziemy po zwycięstwo. Pokazaliśmy, że jesteśmy mocni i chcemy to udowodnić - mówi Rafał Radziszewski, bramkarz Cracovii, na oficjalnej stronie internetowej klubu.
Nie powinny w tym przeszkodzić nawet kontuzje Artjoma Bażko i Grzegorza Pasiuta, których zabraknie w kadrze na wtorkowe spotkanie. Jeśli podopieczni Rudolfa Rohaczka we wtorek wygrają, będą mogli rozpocząć przygotowania do gry w półfinale. Być może nie będą musieli długo czekać na rywala. W walce o finał zagrają ze zwycięzcą pary Ciarko PBS Sanok - JKH Jastrzębie, w której drużyna z Sanoka prowadzi 2:0.
Początek spotkania Cracovii z Orlikiem we wtorek o godz. 18.