Nafciarze nie podkręcali tempa w meczu z Gwardią [FOTO]

- Rywale postawili nam naprawdę trudne warunki. Od początku nastawili się na sprawienie niespodzianki i walczyli z nami praktycznie do końca - mówił po meczu z Gwardią Opole Michał Daszek, prawoskrzydłowy Orlen Wisły Płock. Płoccy piłkarze ręczni wygrali w Komprachcicach z Gwardią 28:22.

W pierwszym meczu w Płocku nafciarze wysoko wygrali (34:17). - Wtedy praktycznie nie podjęliśmy walki, nie było wiary w zwycięstwo - mówił bramkarz Gwardii Opole Adam Malcher. - Teraz już to wyglądało znacznie lepiej. Pokazaliśmy, że chcemy wygrywać w każdym spotkaniu, niezależnie, z kim gramy. Szkoda, że się nie udało, choć było blisko niespodzianki. Zabrakło nam jednak zmienników i w końcówce rywale zdominowali nas kondycyjnie.

- Rywale stawiali nam opór dopóki mieli siły, ale mimo wszystko myślę, że kontrolowaliśmy ten mecz i gdyby zaistniała taka potrzeba to bardziej podkręcilibyśmy tempo. Co nie zmienia faktu, iż Gwardia to bardzo ambitny zespół i życzę im zwycięstw w kolejnych meczach - podkreślił Michał Daszek, prawoskrzydłowy Orlen Wisły, który rzucił osiem bramek, najwięcej w płockim zespole.

Kolejny ligowy mecz nafciarze rozegrają już w środę. W Orlen Arenie podejmą Chrobrego Głogów (godz. 18).

Więcej o:
Copyright © Agora SA