ŚLĄSK.SPORT.PL w mocno nieoficjalnej wersji. Dołącz do nas na Facebooku >>
- Znaki zapytania trzeba postawić przy Łukaszu Madeju, Szymonie Matuszku i jeszcze jednym zawodniku, którego nazwiska nie chcę zdradzać - tak jeszcze w czwartek mówił Leszek Ojrzyński, trener Górnika Zabrze.
Zabiegi klubowych fizjoterapeutów przyniosły jednak skutek i wspomniane znaki zapytania już nie obowiązują. A że już wcześniej do treningów z drużyną wrócili Paweł Golański i Paweł Widanow, to sytuacja kadrowa Górnika przed Wielkimi Derbami Śląska wygląda naprawdę nieźle.
Ojrzyński nie będzie miał do swojej dyspozycji tylko - wyłączonych z gry na długo - Rafała Kosznika i Erika Grendela.