Ruch Chorzów. Mariusz Stępiński zdradza sposób na Wielkie Derby Śląska

Mariusz Stępiński, napastnik Ruchu Chorzów nie może narzekać na brak skuteczności, ale gola w Wielkich Derbach Śląska jeszcze nie zdobył. - Wiadomo, że taka bramka smakowałaby podwójnie - mówi.

Ekskluzywne materiały i ciekawostki o Ruchu Chorzów na Facebooku >>

Stępiński zapewnia, że w szatni niebieskich czuć derbową atmosferę. - Jest mobilizacja, ale mikrocykl jest taki sam, jak przed każdym meczem - podkreśla. Napastnik Ruchu strzelił dotąd w lidze - w tym sezonie - jedenaście goli. Bramkarza Górnika jednak nie pokonał. - Wiadomo, że taka bramka smakowałaby podwójnie. Chciałbym strzelić, ale podchodzę do tego spokojnie, tak jak do każdego spotkania, bo zawsze chcę zdobywać bramki. To na pewno uradowałoby nie tylko mnie, ale i kibiców, więc zrobię wszystko, żeby strzelić w Zabrzu - zapewnia.

Trener Waldemar Fornalik stwierdził, że emocje, nadpobudliwość, nie pomagają w podejmowaniu racjonalnych decyzji na boisku. Szczególnie w takich meczach. - Zgadzam się z trenerem. Myślę, że takie motywowanie i pompowanie balonika nic nie daje. Trzeba po prostu wyjść, wykonać swoją robotę i starać się wygrać. Pełnię umiejętności można pokazać tylko, gdy gra się na luzie, bawi się piłką. Wtedy mogą się zawiązywać naprawdę fajne akcje - podkreśla.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.