Nietypowy trening z gwiazdą Indykpolu AZS Olsztyn [FOTO]

Dla uczniów Katolickiego Zespołu Edukacyjnego im. Świętej Rodziny w Olsztynie, rozegranie meczu z Bartoszem Bednorzem było spełnieniem marzeń.

Wszystko zaczęło się dość niewinnie. Szymon Czajkowski, uczeń gimnazjum Katolickiego Zespołu Edukacyjnego im. Świętej Rodziny w Olsztynie, wysłał wiadomość na jednym z portali społecznościowych do Bartosza Bednorza, przyjmującego Indykpolu AZS Olsztyn. "Organizujemy zawody klasowe w siatkówkę. Czy możemy liczyć na Pana pomoc? W składzie IIIm mamy luki. Proszę o szybką odpowiedź. Mecze będą rozgrywane w olsztyńskiej hali OSiR przy ulicy Głowackiego". Kiedy siatkarz otrzymał wiadomość, że rozgrywki odbędą się 18 lutego, szybko odpisał: "Będę, szykuj formę na czwartek".

"Bednorz to nasz idol"

Do spotkania uczniów z siatkarzem doszło w hali OSiR przy ul. Głowackiego. Jak przyznaje Szymon Czajkowski, razem z kolegami z klasy III "M" wpadli na pomysł, aby napisać do jednego z siatkarzy Indykpolu AZS. - Największą sympatią darzymy Bartosza Bednorza, więc to do niego wysłaliśmy zapytanie - mówi uczeń. - Ucieszyliśmy się, gdy zobaczyliśmy jego pozytywną odpowiedź. Dla nas jest to spełnienie marzeń, ale osobiście odczuwam też duży stres.

Jak mówi Leszek Dudziński, szkolny nauczyciel wychowania fizycznego, takie spotkania sprzyjają popularyzacji siatkówki wśród uczniów. - Uczniowie nawet nie pomyśleli, że ich idol zgodzi się przyjść na trening. Każdy młody człowiek jest wpatrzony w pewną postać, a według mnie Bartosz jest dobrym wzorem do naśladowania - zauważa pedagog.

"Nie jestem gwiazdą"

Mecz młodych adeptów siatkówki wraz z Bartoszem Bednorzem trwał ponad godzinę. Wszyscy zgodnie przyznają, że wynik meczu był sprawą drugorzędną. Dla każdego ucznia największym przeżyciem było podanie ręki Bednorzowi, oraz możliwość wspólnego odbijania piłki. Po spotkaniu sportowiec tłumaczył tajniki siatkarskiego rzemiosła.

- Nie ukrywam, że w momencie gdy otrzymałem wiadomość, uśmiechnąłem się - przyznaje Bartosz Bednorz. - Stwierdziłem, że warto przyjąć ich zaproszenie. Muszę też przyznać, że nie spodziewałem się aż tak dużego rozgłosu. Aby nie nabawić się kontuzji przed jutrzejszym meczem [AZS zagra z Czarnymi Radom], razem z nauczycielami doszliśmy do wniosku, że będziemy uważać podczas gry.

Zawodnik Indykpolu AZS Olsztyn przyznaje, że jest otwarty na wszelkie propozycję od kibiców. - Nie uważam się za wielką gwiazdę - mówi wprost Bartosz Bednorz. - Popularność tylko nakręca mnie do jeszcze cięższej pracy. Dlatego nie mam nic przeciwko, aby odwiedzać takich ludzi.

Olsztyńscy akademicy jutro w hali Urania zmierzy się z Cerradem Czarni Radom. Początek spotkania o godzinie 18. Bilety: 20 zł oraz 10 zł (ulgowe).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.