Jesienią Słodowy rozegrał w Ekstraklasie 14 spotkań grał więc często. Zdarzały mu się jednak błędy, na dodatek w zimowej przerwie klub ściągnął Pawła Golańskiego. W efekcie Słodowy został wystawiony na listę transferową. Jednocześnie trafił do rezerw, z którymi rozpoczął przygotowania do wiosny. W zeszłym tygodniu został co prawda na moment przywrócony do zajęć pierwszej drużyny, ale tylko dlatego, że - wobec urazów Golańskiego i Pawła Widanowa - Leszkowi Ojrzyńskiemu brakowało prawego obrońcy, który mógłby wystąpić w sparingu z GKS-em Katowice.