Popularny "Manu" mecz zakończył z czterema bramkami w siedmiu rzutach. Oprócz tego miał asystę i przechwyt. Olbrzymie gratulacje dla wszystkich moich kolegów z drużyny oraz niesamowitych kibiców - przyznał szczęśliwy Manuel Strlek.
- Jestem bardzo szczęśliwy, to jeden z najwspanialszych momentów w mojej karierze. Tym bardziej, że po porażce z Francją nikt z nas w medal nie wierzył. Olbrzymie gratulacje dla wszystkich moich kolegów z drużyny oraz niesamowitych kibiców - przyznał Strlek.
Jego klubowy kolega Ivan Cupić w starciu o brązowy medal grał tylko dziewięć minut i nie zapisał się w protokole.